"Zew Księżyca" Patricia Briggs

Autor: Patricia Briggs

Tytuł: Zew Księżyca

Rok Wydania: 2017

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Kategoria: fantastyka/ urban fantasy / kryminał

Ilość stron: 420

Ocena: 9/10

"Znieważanie czarownic figuruje na szczycie listy największych głupot, jakie można popełnić, tuż obok rozwścieczenia Alfy i przytulania nowego wilka, w pomieszczeniu, w którym leżą jaszcze ciepłe zwłoki. Wszystkie z nich dzisiejszej nocy popełniłam."

"Zew księżyca" to pierwszy tom genialnej serii o Mercedes Thompson. Autorka Patricia Briggs, wręczyła nam niezwykły świat w ludzkich realiach. Przeczytawszy tylko pierwszą stronę już wiedziałam, że to będzie książka dla mnie.

Mercedes Thompson to zmiennokształtna. Jej drugą formą jest kojot. Dodatkowo pracuje w swoim zakładzie mechanicznym i naprawia stare auta. Pewnego dnia, przybłąkał się do niej młody chłopak szukający pracy na już. Będąc sceptycznie nastawiona, daje mu jedzenie, możliwość umycia się i zarobienia trochę grosza w jej zakładzie. Po kilku dniach, odnajduje martwe ciało chłopaka pod swoimi drzwiami. Na domiar złego jej sąsiad i zarazem przyjaciel wilkołak Adam, zostaje zaatakowany we własnym domu a jego córka znika. Chcąc nie chcąc, Mercedes zostaje wplątana w dość niebezpieczną akcje. Czy to z jej winy porywają Jesse - córkę Adama? Czy zdoła pomóc swoim przyjaciołom? Czy przeszłość, której tak unika, wróci do niej z dwojoną siłą?

"[...] to pierwsza rzecz, która wychodzi z ust człowieka, jest prawdą. Gdy masz okazję

przemyśleć swoje słowa, zmieniasz je na takie, które łatwiej zaakceptować. Mówisz coś, co według

twojej oceny bardziej się spodoba, coś, dzięki czemu osiągniesz zamierzony efekt."

Mercedes Thompson jest bohaterką nietuzinkową. Jej cięty język, odwaga i brak skrupułów powoduje wiele niesamowitych akcji i dialogów, przy których bawiłam się świetnie. W dziele poznajemy jej przeszłość, to dlaczego jest kojotem, jak nauczyła się z tym żyć i kto jej tak naprawdę pomógł. Jest kobietą samodzielną mimo ciężkiego zawodu jaki sobie wybrała. Bardzo podoba mi się fakt, że nie jest kobietą delikatną, tylko potrafi wziąć sprawy w swoje ręce i sama dojść do prawdy. Dodatkowo to, że jest kojotem a nie wilkiem albo wampirem - jak dla mnie wielki plus za odmienność, indywidualizm i coś nowego.

Prócz Merce, poznajemy również innych bohaterów. Pierwszy z nich, to Adam Hauptman - alfa stada wilków w Tri-Cities. Charyzmatyczny mężczyzna, który bez skrupułów uwielbia drażnić, wkurzać i żartować z Mercy. Jest jej sąsiadem chcąc nie chcąc widzą się codziennie. Co czasami ją jak i jego zaczyna to denerwować. Zee, stary przyjaciel Mercy, który również zajmuje się samochodami. Co prawda, jest na emeryturze, ale czasami wpada do zakładu by nie zapomnieć o swoim zawodzie. Samuel, syn innego wilka alfy, który z powodu ataku na Adama, pomaga dziewczynie rozwikłać sprawę. Oczywiście jest więcej bohaterów wartych uwagi, jednak warto samemu odkryć te karty..

"Koszulkę sprezentował mi

sam Stefan, kiedy mu pokazałam, jak regulować rozrząd w

busie. Na jej przedzie widniał napis: SZCZĘŚCIE TO

NIEMIECKA TECHNO-LOGIA, WŁOSKA KUCHNIA I

BELGIJSKA CZEKOLADA"

Świat wykreowany przez Patricie Briggs nie jest czymś niezwykłym. Mogłabym rzec, że to zwykły świat z niezwykłymi bohaterami. Niczym się nie różni od naszego z wyglądu i z polityki. Co do opisów miejsc, są krótkie ale treściwe. Co mi osobiście, się podoba. Akcja goni akcję. Nie nudzimy się a co chwila autorka dodaje nam nowych niezwykłych bohaterów i ciekawych faktów z życia Mercy i jej przyjaciół.

Książkę Patricia Briggs mogę polecić osobom, które poszukują lekkiej przygody z niezwykłą

bohaterką. Nie oczekujcie kryminału z rodem Agathy Christy, czy wykreowanego świata jak u Anny Bishop. To przyjemna lektura, z zabawnymi dialogami z lekko czarnym humorem w tle. Akcja goni akcję - nie ma czasu na nudę. Sam fakt, że główna bohaterka jest bardzo sprytnym kojotem z gromadą również oryginalnych przyjaciół co daje nam dużą porcję genialnej przygody z zagadka kryminalną w tle.

Czy polecam: TAK