Ariana | Blogger | X X X X

niedziela, 17 lutego 2019

"Dwór Skrzydeł i Zguby" Sarah j. Maas



Autor: Sarah J.Maas
Tytuł: Dwór Skrzydeł i Zguby
Rok Wydania: 2017
Wydawnictwo: Uroboros
Kategoria: fantastyka/baśń
Ilość stron: 830
Ocena: 4.5/10


Po przeczytaniu drugiej części „Dwór Mgieł i Furii” i zobaczywszy zmiany, gdzie autorka skupiła się na akcji i świetnych bohaterach — od razu rzuciłam się na III tom. Przekonując się, czy to tylko chwilowa zmiana, czy serio kunszt pisarski zmienia się wraz z każdym następnym tomem, chwyciłam za „Dwór skrzydeł i zguby". To był mój błąd.. ogromny błąd. Dlaczego? Co takiego miał III tom?

Feyra powróciła do Dworu Wiosny. Po tym, co zrobił Tamlin jest przekonana, że jego rządzenie, powoli dochodzi do końca. Dziewczyna jest zdeterminowana, by wyciągnąć od wroga jak najwięcej informacji, kosztem swojego życia. Jest jedyną nadzieją, na uratowanie Prythianu. Wojna zbliża się szybszymi krokami, niż komukolwiek przyszło to do głowy. Feyra musi zdecydować, komu może zaufać, a kto stanie się jej największym wrogiem. Czy pomimo wszystkiego, dziewczyna zdobędzie spokój? Czy przezwycięży zło, które czai się tuż za rogiem?

Ta recenzja będzie jedną z najkrótszych, jakie miałam możliwość napisać — dotyczące książki, rzecz jasna. Powód jest prosty. Zanudziłam się na niej, bardziej niż przy I czy przy II tomie. Mam wrażenie, że prócz dużej ilości scen erotycznych i ciągłych wątpliwości w głowie bohaterki, nie działo się tam kompletnie nic innego. Opisy zabijały następne opisy. Czytałam ciekawsze opisy działek budowlanych, niż te krajobrazy i akcje, które opisała nam Sarah J.Maas.

Wspaniałość dziewczyny, która wcześniej była zwykłą śmiertelniczką — po prostu to już lekka przesada. Postacie, które żyją kilkaset lat, mają ogromne doświadczenie, umiejętności — w mniemaniu autorki — są głupsze od zwykłej dziewczyny. Wiem, że zdobyła magię i ma ogromną siłę, pochodzącą ze wszystkich Dworów w Prythianie. Jednak nie uważam, że to ma uczynić z dziewczyny dosłownie Bogini wszechwiedzy. W trzeciej części każdy traktuje ją jak złote jajo, jak piękny ptak, którego tylko delikatnie się głaszczę, a jej słowa są złotem i mądrością wszystkich narodów.

Po przeczytaniu tej książki było mi po prostu smutno. Powodów jest kilka. Po pierwsze, autorka miała genialny pomysł, świetną historię i zepsuła to dosłownie wszystkim. Od opisów, po zepsucie bohaterki. Ja rozumiem, że młodzi zakochani muszą się wyszaleć, ale ciągłe całuski, tulaski i zbliżenia seksualne — miałam już przed oczami powoli "50 Twarzy Greya". Dziękuję, postoję. Po drugie, Może, zamiast wydawać tomiszcze 800 stronicowe, warto wywalić opisy i stworzyć świetną fabułę? Zagadek i problemów, które przybliżą czytelnika do Feyri. Ostatni powodów, dla którego było mi smutno, to fakt, że przed chwilą zaczął się rok 2019, a ja zaczęłam go takim dziełem.

Poważnie zastanawiam się, skąd takie pochwały na temat tego dzieła? Co tak naprawdę fanom się w niej podoba? Wojna, która została opisana w sposób szybki i bez większego znaczenia? Ja wiem, że to książka dla młodzieży, jednak mam wrażenie, że i oni potrzebują czegoś więcej.

Przed przeczytaniem ostatniego tomu tej trylogii chciałam bardzo polecić, przeczytać tę powieść każdemu. Teraz wiem, że byłby to błąd. Jeżeli bardzo chcesz — przeczytaj, może właśnie Tobie się ona spodoba. Jeżeli nie chcesz marnować czasu — idź dalej. Świetnej fantastyki z genialnymi bohaterami, szybką akcją jest naprawdę wiele.

Jakie Wy macie odczucia, jeżeli chodzi o całą trylogię Dworów? Oczekiwaliście czegoś więcej tak samo, jak ja — czy jednak zaskoczyła Was pozytywnie i uważacie ją za bestseller i geniusz roku 2018?

Napisz, jakie są Twoje odczucia? Może po prostu ja za dużo wymagam?


1 komentarz:

  1. Dla mnie już wcześniejsze Dwory nie były dobre, a tendencja spadkowa coraz większa. Chociaż "Szronu..." był całkiem znośny, głównie dlatego, że niewiele się tam działo i autorka nie próbowała tworzyć intryg, więc nie miała czego zepsuć xD Niemniej, jest to seria, po którą sięgam z pytaniem, czy jest coś, co może być w niej jeszcze gorsze. Poza Feyrą i jej głupotą kamuflowaną pochwałami ze strony innych bohaterów. Tu już nie mam złudzeń - może być tylko gorzej.

    OdpowiedzUsuń