Ariana | Blogger | X X X X

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Kaczor Donald - kultowy komiks, kiedy Bukku była mała.


Autor: W. Disney
Tytuł: Kaczor Donald Wielkie Grillowanie
Rok Wydania: 2016
Wydawnictwo: Egmont Polska
Kategoria: fantastyka, przygoda, humor
Ilość stron: 254
Ocena: 10/10

Ten, kto urodził się w latach 80-90 na pewno czytał czasopismo "Kaczor Donald". Jak jednak nie było to jego zainteresowanie, to nie raz w ręku trzymał GIGANTA. Pamiętacie, jak czekaliśmy na nowy tom? Na tamte czasy, taki komiks wcale nie był tani. Jednak ile to było zabawy i radość! Zwłaszcza na wakacjach albo jak pogoda nie dopisywała. Powrót do tych powieści, to jakby powrót do lat młodości, brakuję tylko oranżady w saszetce, tanich chipsów i programu Cartoon Network. Przypomniałam już tamten klimat? W takim razie wróćmy do zbioru komiksów!

Wielkimi krokami, zbliża się festiwal grillowania w Parku Kwaczaka. Wszyscy miłośnicy grilla zbiorą się w jednym miejscu. Kaczor Donald, nie widzi innego wyjścia, jak udowodnić całemu światu, że to on jest najlepszy ze wszystkich uczestników. Czy taka jest prawda?

Sknerus zabiera swoich siostrzeńców na męski wypad — na biwak w sam środek gęstego lasu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie tajemnicza i bardzo groźna postać, która czai się w ciemnościach. Czy Sknerus wraz z chłopcami dadzą sobie radę?

To są tylko dwa z kilku bardzo ciekawych historii. W pozostałych przywitają nas równie dobrze znane nam postacie takie, jak Myszka Miki czy Goofy. Każda historia bawi, ale również uczy. Pomimo tego, że sama już mam dziecko, nie wstydzę się tego, że historia Kaczora Donalda dalej mnie bawi i odprężą. Bo kto powiedział, że będąc osobą dorosłą, NIE MOŻEMY cieszyć się chwilą i czytać to, co chcemy? Historie są krótkie, ale mega wciągające. Zawsze coś się dzieje, żart goni żart, a na końcu czeka na nas często morał. Mam wrażenie, że to był pierwszy "poradnik" dla dzieci, jak się zachowywać co jest dobre a co nie — oczywiście podchodząc do tego lekko i bez spiny!


To, co bardzo mi się podoba, to papier, z którego został zrobiony komiks. To papier makulaturowy. Zawsze tak było i nikomu nie przeszkadzało. Miałam również wrażenie, że to dodawało smaczka całej otoczce. Dzieło jest troszkę większe od klasycznej mangi, ale nie uważam, żeby to jakoś miało mi przeszkadzać w czytaniu. Co więcej — informacja dla tych, co nigdy nie czytali GIGANTA — strony są kolorowe. Wszystkie historie są kolorowe, co powoduje, że powieść jest jeszcze ciekawsza.

Dla kogo jest ten rodzaj komiksu? Dla wszystkich! Dla starszych, młodszych. Dla tych, którzy czytają komiksy od wielu lat, ale również dla początkujących. Dla ludzi, którzy chcą wspomnieć dawne, młode czasy. Jeżeli macie dzieci — to również świetny pomysł, na wakacje. Nie ma to agresji, która byłaby niebezpieczna dla dziecka. Wszystko jest wyważone. Dodatkowo, ciepłe barwy pomagają wciągnąć się w powieść.

Nie wiem jak Wy, ale ja idę zobaczyć, czy w moim pobliskim kiosku nie ma nowego GIGANTA.


Czytaliście? Lubiliście? Może dalej czytacie? Jestem mega ciekawa waszej opinii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz