Autor: Marta Kisiel
Tytuł: Dożywocie
Kategoria: fantastyka / komedia / książka obyczajowa
Ilość stron: 350
Ocena: 9/10
Książka "Dożywocie"
Marty Kisiel, porwała mnie od samego początku aż po ostatnią
stronę. Długo zastanawiałam się, w jaki sposób zrecenzować
ją tak aby ukazać jej całkowite piękno w swej prostocie. Może
jednak zacznę od początku.
Bohater - Konrad
Romańczuk - mając mętlik chaos w swoim życiu osobistym jak i
finansowym, zostaje wezwany do kancelarii prawnej, gdzie dowiaduje
się, że odziedziczył stary dom, na całkowitym pipidówku.
Nie myśląc długo, ucieka od swoich problemów,
przeprowadzając się tam. Jak się szybko okazuje, nie będzie
mieszkał tam sam. Razem z Konradem zamieszkuje tam przesympatyczny i
naiwny do szpiku kości anioł stróż - Licho, irytujący i aż
do przesady romantyczny upiór Panicz Szczęsny, potwór
z samych głębin oceanu, którego hobby jest gotowanie oraz
kotka, która nie da sobie dmuchać w nos - Zmora. Dodatkowo w
w pobliżu domu w niedużym jeziorze mieszkają wredne i wiecznie
wścibskie utopce a z czasem dochodzi jeszcze jakże złośliwy
królik, który nie boi się dręczyć i wpadać pod nogi
swojemu panu. Osobiście podziwiam bohatera za odwagę i desperację.
Sądzę, że większość z nas po prostu zabrałaby swoje walizki i
uciekła gdzie pieprz rośnie. Czasami jednak wyboru nie ma i trzeba
stawić czoło losowi. Konrad Romańczuk tak właśnie zrobił.
"-Szczęsny -
wycedził przez zaciśnięte zęby - zbliż się no tylko do Zmory z
tą pastą, nie mówiąc już o próbach składnia z niej
jakiejkolwiek ofiary, a przysięgam na twój własny nagrobek,
będziesz miał przewalone niczym drzewo w poprzek drogi."
W tym chaosie poznał
tymczasowego opiekuna domu, w którym odnalazł swojego
przyjaciela.
Co z tego wyjdzie?
Chaos, wiele nieprzewidzianych sytuacji, wiele nie przespanych nocy i
wiele włosów wyrwanych z głowy.
Styl pisania autorki
jest lekki i przyjemny. Nie znajdziemy tutaj naukowego języka ani
wielce skomplikowanej fantastyki. Książka jest bardzo sympatyczna i
przeznaczona dla każdego czytelnika. Nawet jeżeli nie uważasz się
za fana fantastyki gwarantuję, że ta książka sprawi, że się nim
staniesz. Monika Kisiel umieściła w swojej książce wątki
obyczajowe, kulturowe, komediowe i historyczne. Tym sposobem uważam,
że każdy - dosłownie każdy - znajdzie w niej coś dla siebie.
"- Bo to - Konrad
zgrzytnął uzębieniem - że znalazłem ją w nocy nagą w swoim
łóżku, a nawet nie wiem, jak ma na imię
- I co, mam ci
pogratulować czy jak? - Trzeci uśmiechnął się złośliwie. -
Chcesz medal z kartofla?"
Opisy lichotki są
barwne i dokładne. Otwierając książkę po prostu czułam się, że
przenoszę się do tego świata, czułam te stare ściany gotyckiej
budowli ale również drewnianą podłogę po której
bosymi stopami wyobraźni dzielnie maszerowałam zaglądając w każdy
kąt budynku. Nie były to nudne, sztywne opisy czego bardzo się
bałam, nie przepadam za nimi.
Każda postać jest ujęta
w książce w sposób dokładny i indywidualny. Nie ma
bohaterów, którzy byli by potraktowani po macoszemu.
Możemy zauważyć, jak życie w Lichotce, od wprowadzenia się do
niej Konrada, każdego dnia się zmienia. Bohaterowie zmieniają się
na gorszych lub lepszych. Z każdą następną stroną pokochamy
jednak ich wszystkich a na końcu rozpłaczemy się z radości i ze
smutku.
Książa pokazuje wiele
śmiesznych, smutnych i absurdalnych sytuacji. Będziecie świadkami
czarnego humoru ale również rozterek głównego
bohatera. Zobaczycie na przykład jak Anioł Stróż dowiaduje
się w jaki sposób powstają żony, co wyprawia w swoim szale
poetyckim Panicz szczęsny, jak to wszystko znosi Konrad oraz
dlaczego broń w domu jest tak ukrywana.
Nigdy nie przeczytałam
książki, która skrywa tak dużo w zaledwie 350 stron.
Książka, która rozbawia do łez, krótkimi konkretnymi
żartami, absurdalnymi sytuacjami i tak zróżnicowanymi
bohaterami. Z tego co się dowiedziałam około miesiąc temu,
powstała już druga część. Czy przeczytam? Jak najbardziej! Tak
jak napisała autorka książki "Demon luster" Martyna
Raduchowska, książka zajmuje szczególne miejsce na mojej
półce. Mam nadzieje, wierze wręcz, że na dwóch
tomach się nie skończy!
Muszę z ciekawości przeczytać książkę😉
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca :)
UsuńMuszę przeczytać tę książkę, bo wszyscy ją zachwalają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
M.
martynapiorowieczne.blogspot.com
Polecam całym sercem :) :*
UsuńWiele słyszę ostatnimi czasy o tej książce i zastanawiam się, czy jej nie kupić do swojej biblioteczki. Chyba się zdecyduję. :D
OdpowiedzUsuń"Nawet jeżeli nie uważasz się za fana fantastyki gwarantuje, że ta książka sprawi, że się nim staniesz." Czy nie powinno być "gwarantuję"? Bo nie za bardzo rozumiem, jeśli chodzi o inną osobę. :/
Mnie jeszcze trochę razi niewyjutowany tylko wyśrodkowany tekst. :(
Ale sama recenzja przypadła mi do gustu.
Jeżowe pozdrowienia
Nikodem z Jeże czytają
Dziękuję za opinię i za poprawienie ;) niestety często bywa że milion razy sprawdzę tekst a błędu nie zauważę :) A co do wyśrodkowanego tekstu, akurat to nie zmienię bo to lubię ;) ot takie moje zboczenie. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń" nie wyjustowany" * poprawnie
Usuń