Ariana | Blogger | X X X X

niedziela, 12 maja 2019

"Tropiciel" Paulina Hendel


Autor: Paulina Hendel
Tytuł: Tropiciel
Rok Wydania: 2019
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Kategoria: fantastyka
Ilość stron: 540
Ocena: 10/10


Pauline Hendel nie trzeba nikomu przedstawiać. Młoda i uzdolniona autorka, która podbiła czytelników serią „Żniwiarz”, powróciła do nas z odnowioną serią „Zapomniana księga” i powiem Wam, że jest genialnie. Czy lepsza od „Żniwiarza"? Sądzę, że jedna i druga seria są na tym samym poziomie, albo bardzo do siebie zbliżone. Kiedy II tom „Tropiciel” wpadł w moje ręce — dawno się tak nie cieszyłam, jak wtedy. Czy warto sięgać po coś, co już było? Wreszcie to odnowiona, odkopana seria, która swoją premierę miała dobre kilka lat temu. Tu na wstępie mogę powiedzieć, że tak. Warto! BA! Jeżeli jesteście fanami autorki albo książki „Żniwiarz” bardzo Wam się spodobały, ta pozycja jest wręcz OBOWIĄZKOWA!

Hubert budzi się w Paryżu, na wycieczce szkolnej. Ponownie jest siedemnastoletnim chłopakiem, a o końcu świata nikt nie słyszał. Co więcej, nie stracił pamięci, i wspomnienia utkwiły mu w głowie jak powtarzana przez lata mantra. Jednak, gdy Luwr ponownie zostaje zaatakowany, w innych miastach również wybuchają bomby, Hubert wie, czym to grozi. Postanawia za wszelką cenę odnaleźć księgę i uratować najbliższe mu osoby. Czy chłopakowi się uda? Czy ktoś uwierzy w jego historię?

Po przeczytaniu pierwszego tomu zastanawiałam się, czym mnie zaskoczy tym razem autorka. Jak zwykle się nie myliłam. Dawno nie czytałam tak intrygującej książki. Świat wykreowany przez Paulinę Hendel z jednej strony jest nam tak bliski — wreszcie większa część akcji dzieje się w Polsce — a z drugiej strony taka nam obca, świat postapokaliptyczny i demony, które wreszcie są wolne i coraz mniej boją się ludzi.

Bardzo podoba mi się sposób przedstawienia reakcji bohaterów na zaistniałą sytuację. Ta panika przechodzącą w codzienne życie, walka o przetrwanie, planowanie w małych społecznościach, pocieszanie się, ale również radość i miłość, która powoli rozwija się pomiędzy ludźmi. Ta część historii pokazuje nam, że nie ważne co nam grozi, gdzie jesteśmy, zawsze znajdziemy jakieś wyjście z trudnej sytuacji. Może nie takie, jakie chcielibyśmy, ale lepszy rydz niż nic!


Głównym bohaterem ponownie jest Hubert, ale nie ten sam co w pierwszej części. Tam poznaliśmy młodego mężczyznę, silnego, posiadającego pewną wiedzę. Tutaj mamy siedemnastolatka, któremu na początku nikt nie wierzy w to, co mówi — czego powodem są częste kłótnie czy też brak zrozumienia od strony najbliższych. Jednak czytając książkę, można spokojnie zauważyć, jak z takiego zwykłego chłopaka rośnie silny i odważny mężczyzna. Ta zmiana nie jest tylko w jego psychice, ale również w wyglądzie.

Prócz Huberta poznamy również wiele innych, ciekawych postaci. Między innymi jego najbliższych, którzy mają bardzo duży wpływ na jego życie i codzienne decyzje. Bardzo podoba mi się zamysł Pauliny Hendel, że śmierć zabiera nie tylko obce nam osoby, ale również bardzo bliskie, przyjaciół, rodzinę.. często autorzy o tym zapominają, tworząc niewidzialną skorupę, która nigdy nie pęka. Tutaj tego nie ma. Każdego może spotkać śmierć — przez demony, choroby, głód lub złe wybory małej społeczności.

Paulina Hendel znana jest z tego, że interesuje się słowiańskimi demonami — i widać to również w tej serii. Opisy potworów są tak realistyczne, że momentami sama myślałam, że jeden z nich wyskoczy i mnie zaatakuje. Takie są właśnie plusy czytania świetnej książki w nocy. Jednak nie żałuję! A niech mnie pożrą wszystkie potwory — to dzieło jest tego warte!

Można by wymieniać następne plusy tej autorki i jej dzieła — takie jak lekkie pióro, genialne dialogi, świetny humor i barwne, ale nienachalne opisy przyrody i postaci. Książka jest fenomenalna. Z jednej strony wiemy jak to się skończy, z drugiej jesteśmy ciekawi, jak do tego dojdzie i kogo spotka na swojej drodze młody i odważny Hubert. Książka obowiązkowa dla każdego maniaka polskiej fantastyki. Słowiańskie demony, interesujący bohaterowie, szybka akcja i lekkie pióro — czego chcieć więcej? Łapcie za dzieło i czytajcie!


1 komentarz:

  1. Żniwiarza nie czytałam, ale po tym jak sięgnęłam po serię Zapomnianej Księgi nie odpuszczę ;) Uwielbiam ten klimat mitologii słowiańskiej, demonów i post apokaliptycznego świata. Ta seria ma w sobie to coś, co nie pozwala się oderwać od czytania ;)

    OdpowiedzUsuń