Ariana | Blogger | X X X X

środa, 14 czerwca 2017

"Dożywocie"


Autor: Marta Kisiel
Tytuł: Dożywocie
Kategoria:  fantastyka / komedia / książka obyczajowa
Ilość stron: 350
Ocena: 9/10

Książka "Dożywocie" Marty Kisiel, porwała mnie od samego początku aż po ostatnią stronę. Długo zastanawiałam się, w jaki sposób zrecenzować ją tak aby ukazać jej całkowite piękno w swej prostocie. Może jednak zacznę od początku.

Bohater - Konrad Romańczuk - mając mętlik chaos w swoim życiu osobistym jak i finansowym, zostaje wezwany do kancelarii prawnej, gdzie dowiaduje się, że odziedziczył stary dom, na całkowitym pipidówku. Nie myśląc długo, ucieka od swoich problemów, przeprowadzając się tam. Jak się szybko okazuje, nie będzie mieszkał tam sam. Razem z Konradem zamieszkuje tam przesympatyczny i naiwny do szpiku kości anioł stróż - Licho, irytujący i aż do przesady romantyczny upiór Panicz Szczęsny, potwór z samych głębin oceanu, którego hobby jest gotowanie oraz kotka, która nie da sobie dmuchać w nos - Zmora. Dodatkowo w w pobliżu domu w niedużym jeziorze mieszkają wredne i wiecznie wścibskie utopce a z czasem dochodzi jeszcze jakże złośliwy królik, który nie boi się dręczyć i wpadać pod nogi swojemu panu. Osobiście podziwiam bohatera za odwagę i desperację. Sądzę, że większość z nas po prostu zabrałaby swoje walizki i uciekła gdzie pieprz rośnie. Czasami jednak wyboru nie ma i trzeba stawić czoło losowi. Konrad Romańczuk tak właśnie zrobił.

"-Szczęsny - wycedził przez zaciśnięte zęby - zbliż się no tylko do Zmory z tą pastą, nie mówiąc już o próbach składnia z niej jakiejkolwiek ofiary, a przysięgam na twój własny nagrobek, będziesz miał przewalone niczym drzewo w poprzek drogi."

W tym chaosie poznał tymczasowego opiekuna domu, w którym odnalazł swojego przyjaciela.
Co z tego wyjdzie? Chaos, wiele nieprzewidzianych sytuacji, wiele nie przespanych nocy i wiele włosów wyrwanych z głowy.

Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny. Nie znajdziemy tutaj naukowego języka ani wielce skomplikowanej fantastyki. Książka jest bardzo sympatyczna i przeznaczona dla każdego czytelnika. Nawet jeżeli nie uważasz się za fana fantastyki gwarantuję, że ta książka sprawi, że się nim staniesz. Monika Kisiel umieściła w swojej książce wątki obyczajowe, kulturowe, komediowe i historyczne. Tym sposobem uważam, że każdy - dosłownie każdy - znajdzie w niej coś dla siebie.

"- Bo to - Konrad zgrzytnął uzębieniem - że znalazłem ją w nocy nagą w swoim łóżku, a nawet nie wiem, jak ma na imię
- I co, mam ci pogratulować czy jak? - Trzeci uśmiechnął się złośliwie. - Chcesz medal z kartofla?"

Opisy lichotki są barwne i dokładne. Otwierając książkę po prostu czułam się, że przenoszę się do tego świata, czułam te stare ściany gotyckiej budowli ale również drewnianą podłogę po której bosymi stopami wyobraźni dzielnie maszerowałam zaglądając w każdy kąt budynku. Nie były to nudne, sztywne opisy czego bardzo się bałam, nie przepadam za nimi.

Każda postać jest ujęta w książce w sposób dokładny i indywidualny. Nie ma bohaterów, którzy byli by potraktowani po macoszemu. Możemy zauważyć, jak życie w Lichotce, od wprowadzenia się do niej Konrada, każdego dnia się zmienia. Bohaterowie zmieniają się na gorszych lub lepszych. Z każdą następną stroną pokochamy jednak ich wszystkich a na końcu rozpłaczemy się z radości i ze smutku.

Książa pokazuje wiele śmiesznych, smutnych i absurdalnych sytuacji. Będziecie świadkami czarnego humoru ale również rozterek głównego bohatera. Zobaczycie na przykład jak Anioł Stróż dowiaduje się w jaki sposób powstają żony, co wyprawia w swoim szale poetyckim Panicz szczęsny, jak to wszystko znosi Konrad oraz dlaczego broń w domu jest tak ukrywana.

Nigdy nie przeczytałam książki, która skrywa tak dużo w zaledwie 350 stron. Książka, która rozbawia do łez, krótkimi konkretnymi żartami, absurdalnymi sytuacjami i tak zróżnicowanymi bohaterami. Z tego co się dowiedziałam około miesiąc temu, powstała już druga część. Czy przeczytam? Jak najbardziej! Tak jak napisała autorka książki "Demon luster" Martyna Raduchowska, książka zajmuje szczególne miejsce na mojej półce. Mam nadzieje, wierze wręcz, że na dwóch tomach się nie skończy!  

7 komentarzy:

  1. Muszę z ciekawości przeczytać książkę😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przeczytać tę książkę, bo wszyscy ją zachwalają.
    Pozdrawiam cieplutko :*
    M.
    martynapiorowieczne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele słyszę ostatnimi czasy o tej książce i zastanawiam się, czy jej nie kupić do swojej biblioteczki. Chyba się zdecyduję. :D

    "Nawet jeżeli nie uważasz się za fana fantastyki gwarantuje, że ta książka sprawi, że się nim staniesz." Czy nie powinno być "gwarantuję"? Bo nie za bardzo rozumiem, jeśli chodzi o inną osobę. :/
    Mnie jeszcze trochę razi niewyjutowany tylko wyśrodkowany tekst. :(

    Ale sama recenzja przypadła mi do gustu.

    Jeżowe pozdrowienia
    Nikodem z Jeże czytają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię i za poprawienie ;) niestety często bywa że milion razy sprawdzę tekst a błędu nie zauważę :) A co do wyśrodkowanego tekstu, akurat to nie zmienię bo to lubię ;) ot takie moje zboczenie. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń