Ariana | Blogger | X X X X

poniedziałek, 11 grudnia 2017

"Baśniobór" Brandon Mull - Baśń gdzie błędy nie są karane.


Autor: Brandon Mull
Tytuł:  Baśniobór
Rok Wydania: 2006
Wydawnictwo: W.A.B
Kategoria: fantastyka dla dzieci / przygoda
Ilość stron: 340
Ocena: 5.0/10


"Żadna znana mi mitologia czy religia nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania. Większość wyznań opiera się na prawdach, ale skażonych ludzką filozofią i wyobraźnią".
Od zawsze miałam awersję do młodzieżowej fantastyki. Nie mówię tutaj o młodzieży powyżej 15 lat. Mam na myśli wiek powyżej 9 roku życia. Kiedy dostałam możliwość przeczytania i zrecenzowania serii "Baśniobór", stwierdziłam — dlaczego nie? Tak więc chwyciłam od razu za pierwszy tom. Czy serio w każdym z nas jest małe dziecko? Moje chyba bardzo głęboko.


Kendra wraz ze swoim młodszym bratem Sethem, zostają zawiezieni samochodem do swoich dziadków, których bardzo rzadko widzą. Miejsce, gdzie stoi ich dom jest na całkowitym odludziu — co z kolei przeraża dzieci. Jak się dzieci szybko dowiadują, ich dziadkowie są strażnikami Baśnioboru — miejscem, gdzie żyją przeróżne magiczne stworzenia. Te dobre i te bardzo mroczne. Dodatkowo las skrywa niejedną tajemnicę, która dla normalnego śmiertelnika jest bardzo niebezpieczna. Jak sobie z tym poradzą dzieci? Czy wakacje u dziadków to był dobry pomysł? Co czeka ich,w ciemnym i pełnym magicznych stworzeń, w lesie?

"W młodości śmiertelnicy zachowują się bardziej jak nimfy. Dorosłość wydaje się niemożliwie odległa, nie wspominając już o starczej niedołężności. Ale ona w końcu każdego dopada. Jest bolesna i nieuchronna".


Zacznę od wyglądu okładki. Na początku byłam mega zachwycona. Kolorowa, magiczna i po prostu piękna okładka. Moja radość zdawała się coraz mniejsza, gdy zauważyłam, że złote litery przy najmniejszym dotyku po prostu się ścierają. Przykre, bo przez to, cała okładka traci swój urok. Dodatkowo nie jestem zachwycona, że opinię o książce podaje się na samym przodzie. Psuje to całą kompozycję.


Czas na najważniejszą część. Bohaterowie. Co wieczór czytam swojej córce książkę z różnymi bohaterami. Jedni są lepsi, drudzy gorsi. Co do TYCH dzieciaków mam mega mieszane uczucie. Na początek warto wziąć pod uwagę, że to są DZIECI, nie młodzież, ale DZIECI. Mają około 11 lat. Kendra to spokojna i bardzo mądra dziewczynka. Słucha się starszych i jest niesamowicie ciekawa otaczającego jej świata. Szkoda, że tego samego nie mogę powiedzieć o jej młodszym bracie. Seth był dla mnie mega nieznośny. Tak męcząca postać, że momentami chciałam, by w magiczny niewyjaśniony sposób po prostu umarł. Wiem, to brzmi bardzo tragicznie, ale tak jest. Ja rozumiem, że chłopiec jest mega ciekawy co skrywa las. Rozumiem, że człowiek może popełnić jeden czy nawet dwa takie same błędy. Jednak on ciągle robi coś, czego mu nie wolno. Za każdym razem jak widzi, jakie skutki są tego, zaczyna płakać i udawać niewinnego. Jak traktuje go wtedy otoczenie? Wmawiają chłopcu, że to nie jego problem! Wiec chłopiec dalej robi swoje. Gdyby nie on, nie byłoby większości rzeczy, które w książce się pojawiły.

"Pierwszą część życia człowiek spędza ucząc się, nabywając nowe umiejętności, a drugą będąc więźniem własnego ciała".


Co do Baśnioboru, czyli magicznego lasu. Został świetnie przedstawiony. Momentami sama czułam się, że tam jestem. Brakuje mi takich miejsc tutaj, w tej szarej rzeczywistości. Autor w genialny sposób opisał las. Cały czas pamiętałam, że to książka dla dzieci. Przez co wiem, że młodzi nie pałają wielką miłością do długich i żmudnych opisów przyrody. Tego tutaj nie ma. Co więcej, każda magiczna postać jest opisana w sposób prosty i bardzo przyjemny. Jak dla dzieci, które zaczynają swoją przygodę z fantastyką to bardzo dobry pomysł.


Co do wykreowanego całego świata. Nie za bardzo różni się od naszego. Raczej to wymieszany świat fantasy z rzeczywistym, szarym codziennym. Dodatkowo, podobają mi się dialogi. Nie są sztuczne, ale takie naturalne, prawdziwe. Bohaterowie nie udają nikogo, kim nie są. Dzieci mówią i zachowują się jak dzieci. Dorośli jak to dorośli.

"Satyrowie wiodą frywolny żywot. Są kwintesencją fałszywych przyjaciół".

Książka wciągnęła mnie na pierwsze 30-50 stron potem przynudzała i to tak porządnie. Jednak znowu od połowy książki wciągnęła. Nuda pewnie wzięła się od tego, że nic się nie działo. Po prostu poznawaliśmy każdego bohatera i jego sposób życia. To, kim jest, skąd się wziął i jaką ma historię. Później zaczęła się akcja. Nie jest to akcja z rodem z najlepszej fantastyki. Jednak nie oczekiwałam tego. To książka dla dzieci i uważam, że w sposób, w jaki została przedstawiona, jest idealna. Nie ma krwi, przekleństw ani brutalności. Wielkim plusem jest podany, od którego roku życia książka jest dedykowana. Tutaj mamy 9+". Dodatkowo na samym końcu książki znajdują się pytania, dotyczące treści historii. To genialny pomysł, by dziecko umiało samodzielnie opowiadać o książce, może nawet napisać pierwszą rozprawkę na ten temat.


Czy książkę polecam? Mam mieszane uczucia. Jeżeli poszukujecie prezentu dla dziecka w wieku 9 lat, jeżeli zaczyna przygodę z czytaniem i jeżeli lubi fantastykę — ta książka im się spodoba. Prosty i lekki język. Bohaterowie mają indywidualne charaktery, a ich przygody są dopasowane do ich wieku i ciekawości świata. Zbliżają się święta, więc do świetny pomysł na upominek dla takiego młodego nastolatka. Jednak, jeżeli poszukujecie książki z ciekawymi bohaterami, szybką akcją - ta książka po prostu Was zanudzi. 

"Pierwszą część życia człowiek spędza ucząc się, nabywając nowe umiejętności, a drugą będąc więźniem własnego ciała".

 

32 komentarze:

  1. Zdecydowanie tym razem podziękuję - przekonałam się przy kilku młodzieżówka, że to trochę nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o pierwszy tom to jestem zakochana, czytałam chyba w wieku 13 lat, jednak następny tom musiałam porzucić. Nie dałam rady przez niego przebrnąć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem zachwycona twórczością Mulla i polecam ją wszystkim znajomym mającym dzieci, bo podejrzewam, że sami będą czerpać równie dużą przyjemność z lektury, co ich dzieci. Uwielbiam Baśniobór (pięć tomów) i uważam, że to genialnie skonstruowana seria. Nie zgadzam się z tym, że bohaterowie nie są wyraziści, zwłaszcza w kolejnych tomach pojawia się więcej sensownych dorosłych postaci, które zmieniają się z pozytywnych w negatywne lub odwrotnie, więc jest na co czekać. Mnie Seth irytował równie mocno jak Kendra, ale doceniam przeciwieństwo, jakie wykreował autor, ponieważ dzięki temu historia sprawdzi się zarówno u niegrzecznych, ale nieustraszonych chłopców pragnących przygód, jak również u grzecznych i posłusznych dziewczynek, które marzą o tym, żeby przyjaźnić się z wróżkami. Uważam, że "niegrzeczność" Setha jest ciekawie poruszona w pytaniach, dzięki którym dzieci mogą zrozumieć, że ta postawa może przynieść więcej złego niż dobrego.

    I ani przez chwilę się nie nudziłam...

    Może po prostu łatwiej przerzucam się na młodzieżówki dla tej młodzieży 11-15, bo np. od typowej młodzieżówki dla 15-19-latków oczekuję dużo więcej i znacznie rzadziej mnie zadowalają.

    Pozdrawiam
    Wiedźma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wręcz w drugą stronę. Pierwszy tom był masakryczny. Dałam 5 punktów za magie i las i tyle. Zobaczymy co będzie w następnych tomach, chociaż szczerze powiem NIE WIEM kiedy po nią sięgnę. Ja oceniam pierwszy tom ;) nie następne bo nie mogę oceniać całej serii nie czytając jej. Mam tylko nadzieję, że następne książki będą warte uwagi, inaczej stracę wszelką nadzieję, do książek fantasy dla dzieci ;)

      Usuń
  4. Nie czytałam, ale i nie mam zamiaru.
    Lubie książki dla młodzieży, ale nie tak niskiej wiekowo, a od fantastyki wymagam dużo bo uwielbiam ten gatunek ;)

    Pozdrawiam
    https://mieszkajaca-miedzy-literami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy co będzie dalej, nie długo biorę się za drugim tom, aż się boję..

      Usuń
  5. Jakoś próbuje od dawna zacząć czytanie tej serii ale zawsze pojawia się jakaś inna. Może kiedyś ;)

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jak, znalazł się czas na czytanie tej serii ? ;)

      Usuń
  6. Czytałam teraz powieść dla dzieci tak ok. 10. roku życia i odnoszę wrażenie, że podobała mi się dużo bardziej niż "Baśniobór" Tobie ;) Ale zdjecia urocze <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam czasami wrażenie, że co raz więcej jest "pisarzy" niż tych prawdziwych z pasją..

      Usuń
  7. Nigdy nie czytałam, może kiedyś się zdecyduję i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa Twojej reakcji i opinii na temat tej książki :)

      Usuń
  8. Słyszałam wiele dobrego na temat całej serii, ale chyba już wyrosłam z takiej tematyki, pozdrawiam ucztadladuszy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Momentami sama mam wrażenie, ze z tej literatury ja wyrosłam..

      Usuń
  9. Szybko ci poszło z tym Baśnioborem xd
    Ja się czuję trochę za stara na tę serię ;/

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh dzięki :D tak samo szybko przyszło jak poszło :P szkoda, szkoda..

      Usuń
  10. Dziwi mnie rak niska ocena, słyszałam o tej książce mnóstwo dobrego i sama o niej marzę :) ale to jak widać rzecz gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest piękne! Każdy ma inny gust i czegoś innego oczekuje od książki.. :)

      Usuń
  11. Już za stara na tę książkę jestem, ale jeśli kiedykolwiek w przyszłości dziecka się dorobię, to wiem, co dam mu do przeczytania (zaraz po "Władcy Pierścieni" ;) ) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to najpierw przeczytaj, może warto zamiast tego dać Harrego Pottera? ma więcej sensu i magii

      Usuń
  12. Chyba to jednak nie dla mnie tym razem. :(

    Pozdrawiam,
    Luna Fisher

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, lepiej poczytać kompletnie coś innego :)

      Usuń
  13. Z chęcią kiedyś po nią sięgnę, ale chwilowo brak czasu :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiele osób polecało mi tą historię, ale sama nie jestem przekonana :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś się nie dziwię, że nie jesteś przekonana. Zdziwiłabym się, gdyby było inaczej.

      Usuń
  15. Jestem przed czytaniem, więc musiałam zadowolić się końcówką recenzji, była tak wychwalana, że jestem aż w szoku, iż dostała zaledwie 5\10. Jestem ciekawa swoich odczuć.

    Pozdrawiam ciepło,
    Sara z Pełna kulturka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zatem ciekawa, jak Tobie się dzieło spodobało :)?

      Usuń
  16. Hmm chyba muszę sama przeczytać Mulla i wyrobić sobie własną opinię. Po Twojej recenzji trochę się obawiam ;)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chcesz mieć swoje zdanie - to warto przeczytać. Zobaczymy, czy Tobie się spodoba :)

      Usuń