Ariana | Blogger | X X X X

czwartek, 29 marca 2018

"Dwie Karty" Agnieszka Hałas - Demony mają jeden główny cel- zdobywać jak najwięcej dusz, dlatego są mistrzami manipulacji i podstępu.



Autor: Agnieszka Hałas
Tytuł: Dwie Karty
Rok Wydania: 2017
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Kategoria: fantastyka/dark fantasy/intrygi
Ilość stron: 370
Ocena: 10/10

Rok 2018 przywitaliśmy z przytupem. Nowe książki, nowe zapowiedzi. Minusem tego jest fakt, że kończy się marzec, a dobrych książek jest mało! Przez moje ręce przeszły ostatnio tak złe dzieła, że momentami zastanawiałam się nad zakończeniem blogowania. Spokojna wasza rozczochrana! Wszystko wraca na swoje stare tory, a to za pomocą GENIALNEJ książki POLSKIEJ autorki. Dostałam możliwość przeczytania i zrecenzowania polskiej fantastyki. Czy się bałam? Pewnie, że tak! Ostatnio polskie autorki, które biorą się za fantastykę, delikatnie rzecz ujmując, załamują mnie. W większości jest to romans paranormalny z dość kiepską fabułą i dennymi bohaterami. Jednak nie tym razem. Agnieszka Hałas stworzyła coś niesamowitego i nietuzinkowego. Takiej książki, polska fantastyka, potrzebowała. Zacznijmy od początku — czyli czym tak się bukku zachwyca?
"Kiedy żaby lecą z nieba, to znaczy, że wielmożnym magom coś się schrzaniło na potęgę".
"Dwie karty" to pierwszy tom cyklu Teatr Węży. Światem rządzą Srebrni magowie, którzy bezlitośnie ścigają wyznawców czarnej magii. W mieście Shan Vaola nad Zatoką Snów, zmiennokształtni znajdują mężczyznę, który stracił pamięć. Nie wie, kim jest, jak się nazywa ani skąd się wziął. Na jego twarzy widnieją blizny, które raczej odpychają, niż zachęcają do poznania człowieka. Powoli, w świecie kanałów — w tunelach podziemnego świata poznaje, jakie ma zdolności. Kim tak naprawdę jest mężczyzna? Jakie skrywa moce? Czego, tak naprawdę, pozna o sobie w podziemnym świecie?

Agnieszka Hałas stworzyła genialną główną postać. To, co mi się najbardziej spodobało w niej, to charakter. Krzyczący — taki ma pseudonim — nie jest idealną postacią. Ma swoje wady, jak i zalety. Uwielbiam patrzeć, jak z każdą następną stroną poznaje samego siebie, swoje umiejętności i to, w jaki sposób rozmawia z innymi postaciami. Dialogi nie są sztuczne ani drętwe. Dodatkowy plus to jego wygląd — nie mamy tutaj boskiego Romeo, który wyglądem przypomina Supermena — ale młodego mężczyznę z masą blizn na twarzy, który swoim wyglądem raczej przeraża, niż zachęca do poznania go bliżej.
"- Teraz się zabawimy -stwierdził Riakin. - Założyłem się z Nilsem, że possiesz mi kutasa. Co ty na to?
Brune ze stoickim spokojem odrzucił go wzrokiem.
- Lepiej zaangażuj do tego mysz".
Prócz głównego bohatera, poznajemy masę innych osób. Autorka nie potraktowała nikogo po macoszemu. Każda osoba ma inny wygląd, inny charakter i, mimo że mało wnoszą do historii książki, to nie ominęła nikogo. Dodatkowym atutem powieści jest fakt, że to jedna z niewielu autorów, która nie traktuje postacie humanoidalne jako zło, które trzeba zabić. W książce spotkamy postacie, które np. mają skrzydła nietoperza i pracują w tawernie, osobnika rybo-człowieka, który pracuje na wybrzeżu i nikt nie ucieka z piskiem albo nie łapie broni, by zabić. Agnieszka Hałas pokazała nam, że wystarczy mieć otwarty umysł i wyjść spoza ramy i obalić amity, gdzie istnieje teza, że takie postacie to zło na ziemi.


Jeżeli chodzi o świat — jest niesamowity. Poznajemy dwa światy, które w pewien sposób łączą się ze sobą. Jeden to świat podziemny, świat tunelów, gdzie żyją żywiołaki, przestępcy, ale również bezdomni i ubodzy ludzie tego uniwersum. Poznajemy również prawo, stworzone przez samych ludzi. Drugi świat to ten na zewnątrz, gdzie problemy również istnieją — brak leków, choroby, morderstwa i wiele wiele więcej. Tym samym, autorka ukazuje nam, że nie ma idealnego świata. To, co nam może wydawać się lepsze, często okazuje się o wiele gorsze. Idealnie pasuje tutaj powiedzenie "lepsze jest wrogiem dobrego". Czytając pierwszy tom serii, czułam stęchliznę i smród kanałów, ciepło pieca, zapach tawerny i szum deszczu. Nie znajdziemy w tym dziele obszernych opisów. Nie przeszkadza nam to by poczuć klimat całej historii.
"- Co to znaczy? (...)
- ... ja tylko opowiedziałam ci historię. Jeśli na własny użytek chcesz dopisać do niej morał, zrób to, ale nie pytaj mnie o zdanie. Nie jestem zwolenniczką morałów".
Akcji w książce jest w miarę dużo. Warto pamiętać, że to pierwszy tom całej serii. Autorka na początek przedstawia nam uniwersum, prawa, które w nim rządzą, postacie i intrygi z nimi związane — a nie jest ich mało. Spokojnie! Nie będziecie się nudzić. Nie ma taki szans! Książka wciąga nas od pierwszych stron. Dialogi, tak jak już wspomniałam, nie są sztuczne ani drętwe. Kiedy je czytałam, widziałam oczami mojej wyobraźni osoby, które wypowiadają te zdania.

Czy polecam? Pewnie, że tak! Powtórzę, to co napisałam na początku. Takiej książki, Polska Fantastyka potrzebowała. Autorka łamie wszelkie stereotypy. Nic nie jest idealnie dobre i piekielnie złe. Dialogi są świetnie, postacie barwne. Dodatkowo akcja, która świetnie łączy całą historię — czego chcieć więcej?


4 komentarze:

  1. Ciekawa pozycja i pewnie ją kiedyś ponam bliżej szczególnie, że jest to jeden z moich ulubionych gatunków. Chociaż nie muszę o tym pisać ponieważ wiesz, że lubię fantastykę ;)

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Powiem ci, że taka tematyka nie była moją ulubioną. Od dziś, po przeczytaniu tej recenzji zmieniam zdanie i szukam książki, aby ją przeczytać. Kawał dobrej roboty. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi zachęcająco, wpisuję na listę do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo dobrego już o niej słyszałam, więc może kiedyś po nią sięgnę, jeśli mi w ręce wpadnie :) No ale zobaczymy, bo książek... no cóż, jest dużo. Za dużo xD

    OdpowiedzUsuń