Ariana | Blogger | X X X X

niedziela, 12 sierpnia 2018

"Tajemnica Diabelskiego Kręgu" Anna Kańtoch



Autor: Anna Kańtoch
Tytuł: Tajemnica Diabelskiego Kręgu
Rok Wydania: 2013
Wydawnictwo: UROBOROS
Kategoria: fantastyka/przygoda/groza
Ilość stron510
Ocena: 10/10!


Kiedy dostałam możliwość przeczytania pierwszej części serii "Tajemnica diabelskiego kręgu", po przyjrzeniu się okładki, sądziłam, że będzie to fantastyka dla młodszego czytelnika i to dla dziewczynki — skoro główną bohaterką jest płeć piękna. NIE WIEM, kiedy przeczytałam ostatnią stronę i powiedziałam "WOW". Nie, to nie jest książka dla młodszego czytelnika i nie jest to czysta i prosta fantastyka. To wręcz arcydzieło, którego brakowało na naszym Polskim rynku. Jednak powoli.. wdech..wydech.. Zacznijmy od samego początku.
"Nina skinęła głową, wspominając z nieprzyjemnym uczuciem w żołądku dom, w którym nie było śladu po obecności nastoletniego chłopaka. Jak to jest wychowywać się w takim miejscu? Z babcią, dla której najważniejsza jest zmarła córka, a nie żywy wnuczek?".
Nina- trzynastoletnia dziewczynka — przyjeżdża do malutkiej miejscowości Markoty. Wakacje, które zafundował jej pewien anioł, śmierdzą jej od samego początku. To, czego Nina jest pewna, to fakt, że wakacje w klasztorze, zmienią jej życie na zawsze. Dlaczego Nina została zaproszona na tak specyficzne wakacje? Czego oczekuje od niej anioł? Czego się dowie i dlaczego akurat ona? Czy w całej tej nowej sytuacji zostanie sama?

Zacznę od okładki, która jest BOSKA. Podoba mi się połączenie barw i sposób przedstawienia postaci. Z jednej strony mroczna wizja a z drugiej tajemnica i mała dziewczynka z walizką. Przyglądając się dłużej, możemy zauważyć delikatne, unoszone przez wiatr anielskie pióra. Mam wrażenie, że każdy szczegół na tym rysunku, genialnie opisuje powieść.
"Jednocześnie wydawał się jakby... zbyt doskonały i w tej doskonałości bardzo obcy. Brakowało mu ciepła, jakie dają ludziom ich drobne wady".
Nim zacznę przedstawiać główną bohaterkę tej powieści, warto zatrzymać się i przedstawić uniwersum tej serii. Wszystko dzieje się po wojnie a w czasie komunizmu. Anna Kańtoch świetnie przedstawiła Polskę w czasie komuny. Nie tylko od strony politycznej, ale również społecznej. Komunizm w książce aż kipi — posiłki, które dzieci dostają w klasztorze, albo to, co można kupić w pobliskim barze albo na dworcu, pięknie odzwierciedla ten ustrój polityczny. Co więcej, podkreślony został również lęk przed milicją wśród zwykłych obywateli.
Główną bohaterką jest Janina — jednak lubi, jak mówi się po prostu Nina. Ma trzynaście lat. Jest oczytaną i mądrą dziewczynką. Zachowuje się klasycznie jak w jej wieku. Są sytuacje, kiedy płacze, kiedy nie może zrobić ani jednego kroku, bo po prostu się boi i nie ma w tym nic złego. Nie jest najlepszą główną bohaterką, która wie wszystko i zawsze idealnie jej wychodzi — za pomocą czego, Nina wydaje się bardziej realna, czy też rzeczywista.

Nie licząc Niny, poznać można inne postacie — inne dzieci, które również zostały zaproszone przez aniołów. Każde z tych młodych bohaterów ma kompletnie inny charakter — za pomocą tego, można utożsamić się z jednym z nich bez największego problemu. To, co najbardziej lubię, to fakt, że Anna Kańtoch przedstawia nam bohaterów przez całą książkę, a nie na samym początku powieści. Nigdy nie czytałam książki, gdzie były TAK ukazane anioły — tajemniczo, mrocznie i nieszczere.
"Bać się to umierać każdego dnia po trochu".
Książka spokojnie zalicza się do grozy dla młodzieży, ale nie tylko! Bliżej mi 30stki a były momenty, kiedy w czasie czytania, poczułam dreszcz. Nie muszę podkreślać, że powieść owiania jest świetną, ale delikatną fantastyką. Delikatną, mam na myśli nienachalną. Przedstawiona jest, w sposób realistyczny, tak jakby magia była nieodłączną częścią uniwersum. Chciałabym opisać wszystkim fragmenty, które bardzo mi się podobały, ale po prostu nie mogę — nie chcę psuć Wam przyjemności z czytania.

Czy polecam? CO ZA PYTANIE! Pewnie, że tak! To jedna z nielicznych książek, które w tym roku mają 10/10. Genialna fabuła, intrygujący bohaterowie, świetna groza i magia, która wciąga od pierwszych stron i wypluwa czytelnika po ostatniej, nie zostawiając na sobie nic, prócz bielizny ;) Książka NIE jest dla dzieci powyzej 10 roku życia — takie moje odczucie. NIE czekajcie, tylko czytajcie :)

Czytaliście? Napiszcie, co sądzicie o takiej literaturze. Pozdrawiam!


4 komentarze:

  1. Świetna recenzja! Nie słyszałam wcześniej K tej książce, ale wiem, ze teraz koniecznie muszę ją przeczytać! Mam nadzieje, ze mnie spodoba się równie mocno!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od jakiegoś czasu mam zamiar sięgnąć po książki tej autorki, ale póki co mam straszne zaległości, co do tego, co już mam na półkach i nie wiem kiedy zdecyduje się sięgnąć po coś tej pani.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę na półce, ale jeszcze po nią nie sięgnęłam :D Aczkolwiek twórczość Kańtoch znam, bo kiedyś czytałam jeden z jej tomów opowiadań o Domenicu Jordanie i bardzo przypadł mi do gustu wtedy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem fanką Anny Kańtoch już od dawna - a Twoja recenzja wyjaśnia po trosze dlaczego :) Ta autorka potrafi pisać książki, które podobają się wielu grupom wiekowym na raz, zarówno pod względem fabuły, jak i bohaterów. A do tego jaki piękny język!

    OdpowiedzUsuń