Ariana | Blogger | X X X X

czwartek, 8 sierpnia 2019

"Vice Versa" Milena Wójtowicz- czyli strzyga uzależniona od słodyczy i inkub ze świeczkami.




Autor: Milena Wójtowicz
Tytuł: Vice Versa
Rok Wydania: 2019
Wydawnictwo: Jaguar
Kategoria: fantastyka
Ilość stron: 300
Ocena: 10/10

Jeżeli nie wiecie co przeczytać, w ciemno możecie celować w dzieła Mileny Wójtowicz. „Vice Versa” to II tom cyklu Post Scriptum. Po tak złych książkach, jakie ostatnio przeczytałam, cieszę się niezmiernie z tak dobrego dzieła. Świetny humor, genialni bohaterowie i dialogi, które rozbawią każdego pesymistę! No, może prawie każdego!

Żaneta Wawrzyniak — jako nowy chomik..tfu! pracownik szkoleniowy z PS Business Consulting ma, krótko mówiąc, przerąbane! Po pierwsze, jej mentorami są Sabina (najlepszy i przerażający fachowiec w dziedzinie BhP, oraz uzależniona od cukru strzyga) oraz Piotr (psychoterapeuta i maniak świec lawendowych inkub). Od kiedy Żaneta zaczęła z nimi pracować, zaczęły się prześladowania, pogłębiająca się depresja i mrówki, które w dziwny sposób zaczynają dziewczyny słuchać jak matkę, małe dziecko. Tylko skąd w listopadzie mrówki? Kto wesprze Żanetę przed szaleństwem? Czy można zasłodzić strzygę tonami słodyczy?

Zastanawiałam się, czy autorka nie wyczerpała pomysłów w I książce, przez co druga część będzie po prostu kiepską kopią starszej siostry. Tak się nie stało! I to bardzo dobrze! II część mam wrażenie, jest bardziej zabawna, jakby autorka pozwoliła sobie na większą swobodę żartów i akcji. Jednak recenzję zacznę od początku — tym razem od okładki.

Okładka jest cudna i oryginalna na swój sposób. Tak jak drażni mnie twarz na okładkach, tak tutaj świetnie pasuje do treści książki. Ostatnio również zauważyłam, że jest mało dzieł w odcieniach pomarańczy. Więc dzieło zapewne wyróżnia się w księgarni. Opowieść ma 300 stron — i pomimo tego, że w dzisiejszych czasach to średnia grubość, to uważam, że świetnie pasuje do całości. Nie znajdziemy tutaj ani krzty nudy, czy opisów, które mogą uśpić czytelnika. Szybka akcja, świetne żarty! Czego chcieć więcej?


Uniwersum
Milena Wójtowicz całą swoją historię wpisała w nasz świat realny. Mam na myśli, nasze Polskie miasto, kulturę, potrawy i zachowania. To jak się odzywamy do siebie, co jemy i jak wygląda nasze miasto. Za pomocą tego łatwiej nam wyobrazić sobie realia, w których akcja się dzieje. Mam wrażenie, że Milena chciała udowodnić nam, że można do naszej szarej codzienności dodać trochę magii, żartu i potworów, które ubarwią nasze życie. Przyznam się, że mało komu to wychodzi. Jednak tutaj mamy historię na naprawdę wysokim poziomie.

Bohaterowie.
Najlepsze pozostawiłam na koniec! Czemu się tu dziwić? Mamy paletę genialnych postaci. Wyobraźcie sobie strzygę w ludzkiej postaci, która zjada kilogramy słodyczy dziennie i nie dostaje cukrzycy! Za to jest wredna, ironiczna, ale bardzo praktyczna i jako specjalistka w dziedzinie BhP — jest również postrachem pracodawców! Mamy również Piotra — Coacha, psychoterapeutę, który nie pogodził się jeszcze w pełni ze swoim jestestwem. Otóż nasz Piotruś jest inkubem! (Dla tych nieznający ową terminologię, inkub to demon, przybierający postać mężczyzny, by uwodzić ludzi i w czasie stosunku seksualnego, pobierają energię życiową swojej ofiary) Niestety z powodu stresu, często jego biuro śmierdzi świeczkami o zapachu lawendy. Tak, śmierdzi! Bo zapalenie 100 świeczek, to już nie ładny zapach a komora gazowa! To teraz wyobraźcie sobie również młodą dziewczynę, Żanetę, która niedawno co odkryła, kim był jej przodek, a za pracodawców ma nienormatywnych. Można zwariować? Można! Dodam jeszcze, że Żaneta jest w tej powieści świeżą krwią, która ma ogromny wpływ na całą historię.

Poznajemy również innych bohaterów, którzy dużo wnoszą do całej powieści, ale nie będę Wam zdradzać co i jak. Warto byście sami przeczytali i odkryli o kim mowa!

Styl
Autora nie używa stricte skomplikowanego i ciężkiego języka w swojej powieści. Książkę czyta się bardzo szybko i łatwo. Żartów sytuacyjnych i dialogowych jest naprawdę dużo, ale w stopniu idealnym. Mam na myśli, że książka nie zmieniła się w broszurę z Polskimi żartami. Jeżeli chodzi o dowcip, autorka świetnie wspomina znane wszystkim postacie filmowe, jak chociaż o pewnym wojowniku, który jak zwykle nic nie wie (podpowiedź, pochodzi z książki George R.R. Martin) oraz piosenki, które swoją światłość miały jakiś czas temu, albo wręcz odwrotnie, które cały czas są nam znane i nie jedna osoba je nuci. Jednych może to nudzić, innych cieszyć. Ja mam wrażenie, że taki zamiar powoduje, że nam się tę książkę lepiej czyta, że jest bliższa naszemu sercu.

Czy polecam?
Trudno byłoby mi nie polecić powyższego dzieła. Jest lekkie, żartobliwe i na swój sposób bardzo oryginalne. Bohaterowie przyciągają nas jak magnes, a za pomocą strzygi i jej słodyczy, można poprzestać, pić słodzoną kawę, czy herbatę ;) Jeżeli poszukujecie ciekawego dzieła na letni wieczór, nie wiem, co tu jeszcze robicie! Marsz do biblioteki/księgarni. Dzieło jest godne przeczytania! Co więcej, mam ogromną nadzieję, że będzie również III część ;) Takich książek chce się więcej i więcej!

6 komentarzy:

  1. Ta seria jest świetna, i z niecierpliwością czekam na trzeci tom. A ja przed chwilą skończyłem rozmowę z autorką i w tej chwili opracowuje go aby ten wywiad wrzucić na bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka jest genialna i niesamowicie miła. Cieszę się, że miałam możliwość spotkać ją czy to na WTK 2018, WTK 2019 czy też przeprowadzić z nią wywiad. A książki same się bronią - są fantastyczne!

      Usuń
  2. Pierwsza część była genialna, tę muszę kupić i zostawić eo czytania na gorszy dzień. Nie wątpię, że poprawi humor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem! Mam nawet wrażenie, że II część jest ciekawsza.. więcej się dzieje :) Także chcę i czekam na III część :D

      Usuń
  3. Nie czytałam pierwszej części więc chętnie to nadrobię.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zacząć od I część - pięknie się łączą te książki :)

      Usuń