"Jeśli decydujecie się poznać prawdę o przyszłości, to musicie pamiętać o tym, że każde wypowiedziane słowo staje się Przeznaczeniem. To, co zakryte, może się zmienić, ale raz ujawniona przepowiednia zawsze się ziści." Klątwa Przeznaczenia
Hejo!
Książka Moniki Magoskiej-Suchar i Sylwii Dubieleckiej "Klątwa przeznaczenia" weszła na nasz Polski rynek z wielkim "BUM"! Mimo, że to ich pierwsze dzieło wydane w 2017 roku, została sprzedana już ponad w 550 egzemplarzach. Podbiła serca nie tylko kobiet ale również i mężczyzn. Recenzję książki możecie przeczytać na moim blogu. Te wspaniałe kobiety prócz tego, że piszą już drugą część, założyły wspólny fanpage, gdzie dzielą się swoimi spostrzeżeniami dotyczące życia i pisania książki ze swoimi fanami. W życiu prywatnym są mamami i żonami. Wszędzie jest ich pełno, jak nie w internecie, tak można je spotkać na większych imprezach książkowych i fantastycznych w całej Polsce. Kilka dni temu miałam przyjemność przeprowadzić właśnie z nimi ten niesamowity wywiad. Odpowiedzi na moje pytania zaskoczyły mnie bardzo miło, ale również wzruszyły. Mam nadzieję, że i Wam się spodobają.
1. Jakbyście mogły siebie opisać
tytułem piosenek, co to by było i dlaczego to? ;)
![]() |
www.flickr.com/photos/ 51764518@N02/18177572609 |
Monika: uważam, że najlepiej
opisuje mnie tytuł „I need a hero”. To ja tworzyłam postać głównego bohatera
książki, Severa- odważnego, nieugiętego, niepokonanego wojownika, a
jednocześnie szarmanckiego wobec swej wybranki rycerza. W życiu realnym można
jedynie pomarzyć o takim mężczyźnie.
Sylwia: u mnie natomiast co chwila jakaś
nowa piosenka w duszy gra, dlatego do mnie pasuje „Can’t stop the feeling”
’a. Jak już coś usłyszę, to zamęczam danym utworem rodzinę,
śpiewając, tańcząc do niego i zarażając swą pasją dzieci.
![]() |
/commons.wikimedia.org/wiki/ File:KamaSutra14.jpg |
Jesteśmy pisarkami, nie
posługujemy się pędzlem jak Mistrz Penn, jednak gdyby znalazł się rysownik
gotów podjąć się tego wyzwania ,zapraszamy do współpracy. Nadmienimy tylko, że
oczekiwania w tej materii są spore, bo prócz nas czekają na te ilustracje także
czytelniczki.
3. Szybkimi krokami nadeszło
lato, a z tym również koniec roku szkolnego. Jesteście mamami, żonami i autorkami
książki. Tajemnicą nie jest, że chcecie wydać drugą część "Klątwy
Przeznaczenia", jak ogarniacie cały ten chaos? Z jednej strony rodzina w
tym 6 brzdąców, sprzątanie, gotowanie, rozdzielanie rodzeństwa w czasie
"krwawej bitwy" a z drugiej strony pisanie książki, promocja, fani,
fanpage no i spotkania autorskie w całej Polsce. Kiedy śpicie, jecie i
odpoczywacie - czy w ogóle są Wam znane te pojęcia? :)
Nie jest łatwo to wszystko
pogodzić i na ogół odbywa się to kosztem naszego snu. Na odpoczynek czasu nie
mamy. Odkąd zaczęłyśmy pracować nad promocją książki, jeszcze na dwa miesiące
przed jej premierą, każdy wolny moment poświęcamy powieści. W ciągu dnia, gdy
tylko dzieci przez moment zajmą się sobą, zaglądamy na nasz fanpage, śledzimy
recenzje i opinie czytelników, wieczorami zaś dodatkowo próbujemy
wygospodarować choć chwilę na pisanie kontynuacji „Klątwy”. Mimo zmęczenia,
walczymy o to, aby uzyskać odpowiednią sprzedaż książki, gdyż tylko wtedy
będziemy mogły wydać kolejną powieść. Obiecujemy sobie ciągle, że gdy uda nam
się w końcu uzyskać wyznaczony przez wydawcę pułap sprzedanych egzemplarzy,
wreszcie zwolnimy trochę. Może wówczas uda nam się poświęcić więcej czasu na
samo pisanie.
4. "Cichy bohater" -
słyszycie to hasło i kogo widzicie? Może być to postać z książki, filmu, bajki
czy po prostu z życia .
Pierwsze nasze skojarzenie
dotyczy dawców krwi lub szpiku, którzy swoim drobnym gestem, mogą uratować
czyjeś życie. Takimi bohaterkami są dla nas również nasze mamy, które nam
pomagają, nie zważając na to, jak same się czują, czy są wyczerpane po pracy,
czy też od choroby. Kochając swoje dzieci i wnuki, zrobią dla nich wszystko,
stawiają je na pierwszym miejscu, często zapominając o sobie. Nie czekają na
oklaski ani nawet słowa wdzięczności, są dla nas najwyższym autorytetem i
niedościgniętym wzorem. Bardzo je kochamy.
5. Książka, której nie daliście
rady przeczytać do końca - to..? i dlaczego? Co wam się tam po prostu nie
spodobało?
Najtrudniej czytało nam się „Nad
Niemnem” Elizy Orzeszkowej. Nie lubimy książek, w których opisy ciągną się w
nieskończoność, wydłużając tym samym akcję.
6. Kto trzyma pejcz i pogania w
pisaniu drugiej części? Jaka część książki w pisaniu sprawia Wam największy
problem? Opisy, dialogi a może sceny erotyczne?
Nie ma osoby poganiającej. Nam
obu w takim samym stopniu zależy na dokończeniu dzieła i zamknięciu przygód
Severa i jego wybranki w drugim tomie. Natomiast jeśli chodzi o najtrudniejsze
sceny- to zdecydowanie te romantyczne. Nie erotyczne, ale romantyczne, między głównymi
bohaterami, kiedy prowadzą dialog między sobą, wyznają sobie uczucia. Wyzwaniem
dla nas jest, aby nie przesłodzić, nie zanudzić, nie powtarzać się,
jednocześnie oddając jak najlepiej ich relację w danym momencie. Erotyczne
sceny to dla nas błahostka.
7. Wszyscy się pytają o głównych
bohaterów, ja się zapytam o przepiękne opisy budowli i wnętrza zamku. Skąd taki
pomysł? Czy wygląd samego miasta i domów nie został zapożyczony z jakiegoś
kraju? Mi osobiście przypomina dawne ziemie Niemieckie lub Szkocję.
Zawsze lubiłyśmy oglądać filmy
kostiumowe, czytać książki historyczne i zwiedzać zamki i pałace. Jednak
miejsca, które wykreowałyśmy w „Klątwie Przeznaczenia” nie są wzorowane na
żadnej konkretnej budowli. Opisując architekturę i krajobrazy, korzystamy ze
swojej wyobraźni- inspirujemy się wzajemnie.
8. Miałam ogromną przyjemność
poznać Was w ostatni dzień targów w maju w Warszawie. Z tego co zauważyłam
byłyście lekko zdenerwowane. Na takie spotkania przygotowujecie się psychicznie
i fizycznie? Co Was uspokaja? Jakie wnioski wynosicie ze spotkań z fanami?
![]() |
/ksiegarnienaukowe.pl/wydarzenia /warszawskie-targi-ksiazki/ |
W trakcie targów towarzyszyło nam
wiele emocji. Było to pierwsze nasze spotkanie z fanami i do tego w takim
miejscu, na wielkiej imprezie. Nie czułyśmy się jednak aż tak podenerwowane, co
ciekawe. Zastanawiałyśmy się, czy przyjdzie dużo osób, czy nie będziemy na
stoisku Wydawcy siedzieć samotnie. Ucieszyłyśmy się więc, gdy się okazało, że
przez cały przeznaczony dla nas czas byłyśmy zajęte podpisywaniem książek i
rozmowami z czytelnikami. Niezwykłe przeżycie, które dodało nam wiary w to, że
warto było włożyć tyle wysiłku w napisanie książki. Dzięki tym spotkaniom
nabrałyśmy również energii do dalszego tworzenia.
Czy przygotowywałyśmy się
natomiast do tego wydarzenia? Oczywiście. Musiałyśmy zadbać o organizację domu
i dzieci bez nas, ustalić nasz wspólny przyjazd, gdyż mieszkamy jednak w pewnej
odległości od siebie. Trzeba było również pomyśleć o tym, by się jakoś
zaprezentować, więc zanim wybrałyśmy ubrania z szaf, odstawiłyśmy prawdziwą
rewię mody przed członkami rodziny. A gdy już się spotkałyśmy w centrum miasta,
pamiętałyśmy jeszcze, aby kupić hamburgera dla pewnej zwariowanej fanki, która
miała nas odwiedzić na stoisku na stadionie. Na targi pojechałyśmy więc bardzo
przygotowane.
9. Jakie miałyście najdziwniejsze
spotkanie z fanami? Coś co nie da się po prostu ogarnąć zwykłym umysłem?
Takim spotkaniem były dla nas
Targi w Warszawie. Nieznane do tej pory nikomu dwie dziewczyny, przyjaciółki ze
szkolnej ławki, które dopiero co wydały powieść wylądowały na takim wielkim
wydarzeniu. Poczułyśmy się naprawdę wyróżnione i dumne z tego, że możemy tam
być.
10. Chętnie włożę kij w mrowisko.
W XXI wieku żeby móc zostać zauważonym na "dzień dobry" trzeba się
promować. Często autorzy dają swoje książki blogerom, booktuberom, recenzentom
za darmo. Oczywiście umowa taka, że w określonym zazwyczaj czasie muszą dać
recenzję na stronę. Jakie są wasze odczucia dotyczące współpracy z takimi
osobami?
Z większością osób współpracuje
się bardzo dobrze. Rzetelnie wywiązują się z umowy, zamieszczają swoje recenzje
nie tylko na swoich blogach, ale również na innych portalach, dzięki czemu
przyczyniają się do promowania książki. Są jednak również tacy, którzy zwlekają
z wystawieniem opinii, trzymając egzemplarz recenzencki po kilka miesięcy.
Niektórzy potrafią wystawić książkę na sprzedaż zaraz po napisaniu recenzji, co
tak naprawdę nawet przy korzystnej opinii, nie pomaga w jej reklamowaniu.
Ponieważ spotkałyśmy się już z różnymi dziwnymi zachowaniami, staramy się
bardzo uważnie wybierać recenzentów. Mamy też nauczkę na przyszłość co do tego
kto jest warty uwagi, a kto nie- nasza prywatna „czarna lista”.
11. Gdybyście mogły cofnąć czas,
wydałybyście jeszcze raz tą samą książkę? Czy jednak zrezygnowałybyście a
dzieło schowały do szuflady literackiej?
Wydałybyśmy je ponownie, ale
inaczej. Wiemy już trochę więcej na temat funkcjonowania rynku wydawniczego,
więc wysyłałybyśmy plik z powieścią do wydawnictw w nieco
inny sposób. Zadbałybyśmy również o odpowiednie zapisy w umowie odnośnie
promocji. Księgi Przeznaczenia jednak nie mamy i czasu nie cofniemy, za to z
pewnością przy wydawaniu drugiej powieści nie popełnimy tych samych błędów, co
przy pierwszej.
12. Kto jest większym
łakomczuchem? Komu czekolada nie jest obca a chętnie zjadłaby ją kilogramami?

Obie lubimy słodkości, zwłaszcza
czekoladę, ale zdecydowanie większym łasuchem jest Monika. To co, Ola? Kiedy
idziemy do Wedla? ;)
Tym słodkim akcentem zakończyłyśmy wspaniały wywiad. W sposób w jaki odpowiadały na pytania autorki jest świetny. Nie wywyższają się, na luzie z pełną szczerością pomogły spełnić moje jedno z większych marzeń - przeprowadzić, ze wspaniałymi autorkami, wywiad za co im z całego serca dziękuję. Jeżeli chodzi o wypad do Wedla, mam nadzieję, że nastąpi to w bardzo bliskiej przyszłości :) wreszcie i ja uwielbiam czekoladę ;)
Za możliwość udostępnienia przepięknego zdjęcie książki "Klątwa Przeznaczenia" bardzo dziękuje Pameli z bloga Mocno Subiektywna
Ten wywiad wiele dla mnie znaczy :) dziękuje, że dałaś się przekonać razem z Sylwią :) Czekam na drugą część :)
OdpowiedzUsuńWywiad wyszedł super, ale przy tak cudownych osobach, jakimi są Autorki, wcale o to nie trudno :) Lektura "Klątwy..." jeszcze przede mną, ale już niebawem dorwę ją w swoje łapki i sama się przekonam o co kaman :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
To prawda :) najtrudniejsze było skomponować tak pytania by były niebanalne :) . Życzę miłej lektury i czekam na Twoje zdanie dotyczące książki :)
UsuńDomyślam się, ale wyszło wyśmienicie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! Z pewnością podzielę się wrażeniami na blogu :)
Ciekawie to wyszło ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie :) jestem bardzo zadowolona, że i Tobie się spodobało :) Pozdrawiam
Usuń