Scenariusz: Yuto Tsukuda
Rysunki: Shun Saeki
Współpraca: Yuki Morisaki
Tytuł: Kulinarne pojedynki
Rok Wydania: 3 Tom 2017; 4 Tom 2017
Wydawnictwo: Waneko
Kategoria: komedia/gastronomia/erotyka
Ocena: 9/10
Długo czekałam, by mieć możliwość zrecenzować dwóch następnych tomów przepysznej mangi "Kulinarne Pojedynki".
Tradycją Akademii Tootsuki jest obóz
kulinarny dla pierwszoklasistów. Souma, razem ze swoimi przyjaciółmi
nie spodziewali się jednak to co ich spotkało. To nie będzie klasyczny
obóz poznawczy. To ciąg dalszy walki o przetrwanie w Akademii. Uczniowie mają
za zadanie przez kilka następnych dni gotować w jednym z najlepszych
hoteli, który dla nich, przez ten czas, zamienia się w dosłownie ring
kulinarny. Ich egzaminatorami mają być absolwenci, którzy
ukończyli Akademię, kilka lat wcześniej. Są to bezwzględni mistrzowie gastronomii,
którzy nie chodzą na kompromisy. Nie znają litości - no może prócz
Hinako Inui, która jest bardzo specyficzną osobą. Jak poradzi sobie grupa
przyjaciół? Kto będzie musiał oddać fartuch?
To co mi się, osobiście spodobało to
fakt, że w następnych tomach, bliżej poznajemy przyjaciół
Soumy. W tych poznajemy Tadokoro - dziewczynę, która z całej
grupy, jest po prostu najsłabsza. Tak chociaż próbuje wmówić innym.
Jest skromną, bardzo bojaźliwą osobą. Ma ogromny potencjał kulinarny. To co mnie
złapało za serce, to fakt, że widać było, że gotuje z miłością. Oddaje
siebie na talerzu. Mimo, że to jest manga to widać to!
Kreska kompletnie się nie zmienia.
Jest tak samo genialna, jak była w 1 czy w 2 tomie. Mam wrażenie, że tej
"erotyki", która w poprzednich częściach była bardziej widoczna,
tutaj się schowała. Mi ani ona nie przeszkadzała, ani pomagała. Akcja
jest co raz szybsza, ale przez to nie nudzimy się ani trochę. Mimo, że
relacji między bohaterami nie jest tak dużo - nie zauważa się tego w czasie
czytania.
Komiks, tak jak się spodziewałam, z
każdym następnym tomem, robi się co raz bardziej ciekawsza. 3 i 4 tom to
jest mistrzostwo! Połączenie gastronomii, przyjaźni, komedii i
pięknej kreski. Jeden minus - nie można jej czytać, mając pusty
żołądek.
Coraz bardziej kusisz mnie do sięgnięcia po omijaną przeze mnie mangę. Wiesz, jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłym roku zamówię sobie jakąś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com
Dopiero w przyszłym? nie żartuj, kup jutro ;)
UsuńMoże i ja sięgnę kiedyś po mangę. Dzięki Twoim recenzją zaczynam się do niej pomału przekonywać :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze :D powoli dochodzimy do sukcesu :D
UsuńPo tym zdjęciu wnętrza mangi niesamowicie mnie zaciekawiłaś! Tak jak nie przepadam za tym gatunkiem, tak teraz mam ochotę po nia sięgnąć! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ohbookishme🍂☕️
No to czekam zatem na Twoją recenzje :D
UsuńKolejna fajna recenzja i świetne zdjęcie, coraz bardziej mangi przypadają mi do gustu, pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszę z tego powodu :)
UsuńHarry Potter plus Hells Kitchen w jednym ;) powiem Ci, że tak czytam i czytam te recenzje Mangi i coraz bardziej zaczynam się przekonywać, że może tracę coś naprawdę wyjątkowego
OdpowiedzUsuńBo może właśnie tak jest? :D nie dowiesz się póki sama tego nie sprawdzisz, czyż nie?
UsuńRzadko ostatnio oglądam tv, ale kulinarne programy to coś, na czym z chęcią zatrzymuje oko, tak więc mogłyby mi przypaść do gustu te mangi :-)
OdpowiedzUsuńWięc nie ma na co czekać :D tylko kupić :)
UsuńStandardowo znasz moje zdanie, ale jak zwykle cieszę się, że ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Sara z Niesamowity Świat Książek
Nic a nic? ;) no nie mów mi
UsuńPodziwiam Cię za pasję do tego typu literatury :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D no wiem, wciągnęło mnie.. może kiedyś się jeszcze wyrwe ;) ale wątpie..
UsuńNie moje klimaty, ale ta manga na dole wydaje się ciekawsza :P
OdpowiedzUsuńZaczytana Weni
Ta manga na dole to Anime, na podstawie tej MANGI na górze ;) to to samo ;)
UsuńTak patrzę co Ty robisz tym książkom na zdjęciach :D ja swoje strasznie maltretuję :D
OdpowiedzUsuńHahahahhahaha matko bosko.. mam nadzieję, ze moje książki i komiksy to przeżyją :D
UsuńMimo, że mangi nie czytam, to zaczytując się w Twoich kolejnych recenzjach coraz bardziej się do tego gatunku przekonuję, kto wie, może i ja w końcu po jakąś sięgnę 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, she__vvolf 🐺
TAK!!!
UsuńMiód na moje skamieniałe serce ;)
O mamo obejrzałam tylko te kilka obrazków i już jestem głodna. Zdecydowanie nie dla mnie :D haha <3
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
No jak nie dla Ciebie jak dla Ciebie ;) czekaj dalej czekaj.. następne części również będą
UsuńRaczej nie dla mnie. Nie lubię gotować, więc raczej sobie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuńMoże właśnie za pomocą mangi pokochasz gotowanie i będziesz taką drugą Magdą Gessler? ;)
UsuńUwielbiam filmy z wątkiem kulinarnym (jak np. Ratatuj czy Ugotowany), książki też tego typu czytałam, ale manga? Coś czuję, że po takiej lekturze popędziłabym do kuchni, by coś upichcić :D Jak mi się to już zdarzało. Raz po takim filmie poszłam zrobić gołąbki z kaszy gryczanej, zawijane w liściach botwiny, w sosie szczawiowym. Luby się zajadał :D
OdpowiedzUsuńCzyli masz tak samo jak ja ;) Jak pierwszy raz zobaczyłam ramen w filmie zaczęłam szukać informacji jak to się robi. Pobiegłam do sklepu no i tak oto, mamy niedzielną zupę ;) od prawie 4 lat :D
UsuńKolejne mangi, zachęcające i rujnujące mój portfel ;D
OdpowiedzUsuńOczywiście tak jak zawsze dopisuję je do swojej listy książek, które muszę koniecznie przeczytać.
Pozdrawiam!
Wybacz mi.. to jak narkotyk ;) dla mnie już zza późno :D
UsuńMangi, mangi, u ciebie zawsze mangi XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Nigdy zza mało :D jak obiad u babci :D
UsuńUwielbiam oglądać u Ciebie zdjęcia z wnętrza mang :) Tak bardzo zachęcają do czytania tego gatunku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Zaczytana D
Domi, na co więc czekasz? ;) bo nie rozumiem :D
Usuń