Autor: Yuki Kodama
Tytuł: Wzgórze Apolla
Rok Wydania: 1 Tom 2015; 2 Tom 2015
Wydawnictwo: JPF
Kategoria: komedia/muzyka/okruchy życia/obyczajówka
Ocena: 8/10
Wyobraźcie sobie lata 60'te. Młodzi ludzie, ktorzy poszukują swojego miejsca. Muzyka jazzowa, która łączy kilkoro ludzi, tak różnych, tak odmiennych, że sami momentami zastanawiają się jaką moc posiada muzyka.
Manga przenosi nas w rok 1966. Japonia. Nastoletni chłopak, uzdolniony muzycznie, ponownie przenosi się do nowej szkoły. Jego tata pracuje na statku, więc nie ma kompletnie czasu na wychowanie syna. Kaoru zamieszkuje u wujostwa, którzy chłopaka wyłącznie tolerują. W nowej szkole, poznaje przesymopatyczną dziewczynę, która jest przewodniczącą klasy, oraz największego chuligana w szkole. Co z tego wyniknie? Czy muzyka, ktora gra im w sercach, połączy ich i staną się najlepszymi przyjaciółmi? Jakie problemy młodzieńcze mieli uczniowie w latach 60tych?
To moja pierwsza manga, gdzie akcja rozgrywa się tak daleko w czasie. Nie będę ukrywać, że na początku byłam sceptycznie nastawiona. Jednak przepraszam za takie myślenie i chylę czoło za pomysłowość i przepiękną historę.
Główny bohater - Kaoru przez to, jaką ma prace jego tata, bardzo się zmienia. Jest poważnym uczniem z genialnymi ocenami. Jednak nie ma tej radości życia, co każdy szesnastolatek. Boi się zagrzać miejsca, bo wie, że w każdej chwili, może znowu zmienić szkołę. Mam wrażenie, że przez to, że przeprowadził się teraz do małego miasteczka, daleko od duzych metropoli, zaczyna doceniać życie. Przewodnicząca klasy, Ritsuko, to przepięknie wykreowana postać. Delikatna, miła i piękna dziewczyna, która nie jest głupia. Ma swoje obowiązki i - uwaga! - jest chrześcijanką. Owszem, w Japonii większość ludzi wierzy w shinto lub buddyzm. Jednak dalej utrzymuje się mały procent chrześcijan. Do tej, i tak już specyficznej dwójki nastolatków, dochodzi Sentoro. Łobuz, wagarowicz, chłopak wolny duchem. Jednak, druga strona jego charakteru to.. opiekuńczość. Opiekuje się przyjaciółmi i gromadką swojego rodzeństwa. Co głównemu bohaterowi, tak samo jak i mi, bardzo zainponowało.
Co ma do tego wszystkiego jazz? Wiele. W tych latach jazz był uwielbiany przez dużą część ludzi - nie tylko w europie czy w ameryce. Dodajmy do tego, że Sentoro gra na perkusji, Kaoru na pianinie, a tata Ritsuko nie tylko gra nia kontrabasie, co też ma swój sklep z winylonymi płytami. Wszyscy grają w piwnicy sklepu, by nikt nie usłyszał. Zachwyceni? Ja - jak najbardziej!
Zachwyciła mnie PROSTA kreska, genialna historia, fenomenalnie przedstawione lat 60tych oczami nastolaktów. Ich problemy, pierwsze prawdziwe zauroczenie, sposób w jaki się ubierali. To genialna pozycja dla starszych czytelników - by przypomnieli sobie swoje lata młodości ;) - ale również dla młodych - by zobaczyli jak wtedy się żyło. Bardzo przyjemna i lekka manga dla wszystkich. Nie ma tutaj głupich żartów, dennych problemów. Powiedziałabym, że to komiks, przedstawiający codzienne życie. Nie pozostaje mi nic inneg, jak polecić powyższy komisks.
Muszę w końcu rozejrzeć się za tym gatunkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Oj zawsze to mówisz, zrób to wreszcie :D czekam na Twoją recenzję
UsuńWydaje się być ciekawa, może skuszę się na jakąś mangę, daaaawno żadnej nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
To czas wrocić do tej pięknej literatury :D
UsuńSuper recenzja, zachecilaś mnie :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak się cieszę :)
UsuńDawno nie było mangi :-) fajna recenzja, taka manga trochę retro, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety zdrowie było ważniejsze :( ale już wracam :D
UsuńJak przeważnie mnie zachęcasz do mang i w ogóle, to tym razem ta konkretna jakoś do mnie nie przemawia ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
To prawda, ta konkretna manga jest specyficzna i bardziej poważna niż poprzednie, może to dlatego?
UsuńJakiś czas temu czytałam mangi i powiem tyle, że ta mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
lunafisher.blogspot.com
No to czas powrócić do tych pięknych czasów ;)
UsuńTo pierwsza manga na Twoim blogu, na widok której nie wołam: chcę to :D Aczkolwiek po dokładniejszym przyjrzeniu się zdjęciom i Twojej recenzji znów mam wątpliwości i chyba jednak chcę :P :D
OdpowiedzUsuńPowiem tak: to poważniejsza manga może dlatego?
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej ;)
OdpowiedzUsuńWięc... na co czekasz? ;)
UsuńKurczę brzmi naprawdę intrygująco i ciekawie, z pewnością zanotuję sobie ten tytuł, bo opis mangi jest jakiś taki magiczny - poprzez magię czasów i muzyki o jakiej opowiada :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, she__vvolf 🍂🐺
<3 nawet nie wiesz jak się cieszę :)
UsuńTo już standard, że mówię, iż to nie jest dla mnie, ale bardzo się cieszę, że ty masz za sobą już tyle mang/anime (nigdy tego nie rozróżnię xd)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Sara z Niesamowity Świat Książek
A ja czekam na wyjątek, kiedy szczena Tobie opadnie portfel otworzy i kupisz chociaż pierwszy tom ;)
UsuńWyruszam na poszukiwanie mang :) zainteresowałaś mnie tym gatunkiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo się ciesze :)
UsuńCiekawa propozycja. Jazz tak bardzo kojarzy mi się z Ameryka, że połączenie Japonii i jazzu wydaję się jakieś egzotyczne :D
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Takie oryginalne nie? Niby nic, a jednak..
UsuńZapowiada się bardzo życiowo. Zdecydowanie pozycja warta uwagi :-)
OdpowiedzUsuńto prawda, manga bardzo życiowa.
UsuńKiedyś Ci już pisałam, że ten tytuł mnie przyciągnął, a teraz mnie utwierdziłaś w przekonaniu, że to będzie moja pierwsza manga :)
OdpowiedzUsuń<3 czekam zatem na recenzję albo chociaż informację czy się spodobało
UsuńO, to coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńCiesze się ;)
UsuńMyślę, że mogę przeczytać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że masz rację ;)
UsuńManga to nie moja bajka i raczej się to nie zmieni ;)
OdpowiedzUsuńNo wiesz co, ja liczę jednak, że to się ZMIENI :D poczekaj jeszczę chwilę i zobaczymy :D
UsuńTa manga wygląda na interesującą :D
OdpowiedzUsuńOwszem :)
UsuńTo nie moje klimaty, ale ciesze się, że tobie się spodobała
OdpowiedzUsuń