Ariana | Blogger | X X X X

sobota, 2 lutego 2019

"Filary Świata" Anne Bishop - dawno, dawno temu...



Autor: Anne Bishop
Tytuł: Filary Świata 
Rok Wydania: 2019
Wydawnictwo: Initium
Kategoria: fantastyka
Ilość stron: 528
Ocena: 10/10!


Anne Bishop poznałam przez całkowity przypadek. Jej książki zaczęłam czytać od serii "Inni". Byłam nią zachwycona — uważałam wręcz, że nikt inny nie napiszę lepszej powieści urban-fantasy. Dużo się nie pomyliłam! Potem nadeszła pora na cykl "Czarne Kamienie" - tutaj się z jednej strony zawiodłam, z drugiej zdziwiłam. Seria kompletnie nie przypadła mi do gustu. W samej serii był taki bałagan i tak dużo postaci, które — jak dla mnie oczywiście — nic nie wnoszą do całej historii. Kiedy dowiedziałam się jednak, że w Polsce zostaje wydana następna seria — bałam się. Miałam nadzieję, jakość wobec ilości książek, nie będzie spadkowa. Teraz, po przeczytaniu pierwszego tomu — moja miłość do Anny Bishop ponownie wzniosła się na wyżyny! Jednak do rzeczy.

Ari — młoda czarownica, która z powodu pewnych zdarzeń, zamieszkuje sama w swoim rodzimym domu, czuje nadchodzące zmiany. Wraz z nadejściem Letniego Księżyca, nastroje sąsiadów Ari i ludzi zamieszkujących pobliską wioskę, stają się coraz bardziej napięte. Młoda czarownica nie czuje się już bezpiecznie, nawet w swoim domu. Co więcej, Fae bardzo długo nie reagowali na zmiany, które zachodziły w świecie ludzi. Przybywali do nich tylko po to by miło spędzić czas. Kiedy drogi pomiędzy światem ludzkim a Fae zaczynają zanikać, klany próbują uratować swoje ziemie wraz z ludźmi. Czy im się uda? Kim, w tym całym chaosie, będzie Ari? Czym, tak naprawdę są Filary Świata?

Po tym, jak znalazłam odrobinę odwagi, by przeczytać następną książkę Anny Bishop — nie potrafiłam jej odłożyć, by nie dowiedzieć się, jakie jest zakończenie. To, co mnie zachwyciło, to świetna okładka! Zobaczyłam oryginalną okładkę tej książki i mogę spokojnie stwierdzić, że nasza jest piękniejsza. Brawa dla Wydawnictwa Initium!

Zaczynając od bohaterów — tak jak w każdej serii autorki, nie ogranicza się do jednej, czy dwóch postaci. Tutaj natomiast wykreowała genialne postacie, które bardzo dużo wnoszą do całej historii.

Ari — jako nastoletnia czarownica, która samotnie żyje, walczy z codziennymi trudnościami sama. Pomimo młodego wieku — miała 17 lat — a głód nie raz zaglądał jej go gara, nie uciekła do kradzieży, tylko próbowała żyć dalej. Bardzo spodobała mi się jej systematyczność i fakt, że nie chciała zmienić siebie, tylko dlatego, że inni nie lubili czarownic.



Poznajemy różnych Fae — ich charaktery i sposób życia oraz to, jak oceniają całą sytuację, która dzieje się w świecie ludzi. Prócz tego, poznamy również historię życia i powody ludzi, którzy odpowiedzialni są za polowania na czarownicę. Autorka genialnie łączy wszystkich historię w jedną powieść. Nikt nie jest olany albo potraktowany po macoszemu.

Przez fakt, że Anne Bishop przeskakuje, w swojej historii po różnych rejonach uniwersum, nie powoduje to, że czytelnik zgubi się i znudzi. Raczej mocniej przyciągnie czytelnika i da możliwość polubić chociaż jedną postać. Ja, z całego serca uwielbiam każdego bohatera — nawet negatywnego. Powodów jest wiele — jego historia, systematyczność w dążeniu do celu i to, czego chce osiągnąć i w jaki sposób.

Uniwersum można podzielić na dwa światy — świat ludzki i świat Fae. Pomiędzy nimi są drogi, przez które Fae mogą przechodzić do drugiego świata. Z jednej strony świat ludzki, wykreowany przez autorkę, wydaje się taki niezwykły w swojej prostocie, a z drugiej zaś chcemy się przekonać jak jest żyć wśród Fae. Magia, która łączy dwa światy, nie jest natarczywa. Idealnie pasuje do tej powieści. Czasami zdarza się, że bohaterowie mają umiejętności, które kompletnie nie pasują klimatem do historii — tutaj tego nie ma! Magia, traktowana jest jak natura. Ona jest częścią ich życia.

W tej książce nie znajdziemy akcji od pierwszych stron. W tej części poznamy bohaterów, ich styl życia, to czym się zajmują oraz czego chcą dokonać. Cała akcja rozwija się powoli, pozwalając nasycić się czytelnikowi — coś jak kolacja w dobrej restauracji, gdzie jemy powoli, by smakować i się delektować.

Prócz interesującej i barwnej akcji, oraz genialnych bohaterów są również uczucia. Nie tak banalne, jakby nam się zdawało. Anne Bishop pięknie opisuje, czym jest miłość, zauroczenie, zazdrość, ale również samotność, brak akceptacji przez społeczeństwo i odwaga, by uratować cały świat.

W książce nie znajdziecie trudnej terminologii, nieznanych wyrazów, magicznych sformułowań, których skrupulatnie trzeba zapisywać i zapamiętywać. Dzieło czyta się nad wyraz szybko. Pomimo tego, że na początku bałam się sięgnąć po jej książkę, nie żałuję! Świetni bohaterowie, genialnie wykreowany świat i okładka, która powala na kolana.

Jeżeli poszukujecie świetnej książki, która łączy losy Fae z ludźmi, gdzie od jednych i od drugich zależy, czy dwa światy przetrwają — ta książka jest dla Was. Co więcej, jak seria "Inni" Wam się spodobała, chociaż w małym stopniu, to nie będziecie zawiedzeni. Świetna pozycja na ferie, czy też zimowy odpoczynek ;) Nie pozostaje mi nic innego jak gorąco polecić i czekać na drugi tom!


3 komentarze:

  1. Fantastyki nie czytałem. Ale recenzja mnie zachęciła :-)
    Mój blog: www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak czas pozwoli, to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi nieźle, ale na razie brak mi czasu na takie nowe serie - muszę najpierw nadrobić stare ;)

    OdpowiedzUsuń