Ariana | Blogger | X X X X

sobota, 8 czerwca 2019

"Brom" Unka Odya Recenzja - najgorszy komiks 2019?



Autor: Unka Odya
Tytuł: Brom
Rok Wydania: 2019
Wydawnictwo: 23
Kategoria: fantastyka,
Ilość stron: 192
Ocena: 3/10

Do przeczytania komiksu „Brom” zaciekawiła mnie okładka. Kompletnie nie wiedziałam, że autorką jest Polka. Było to dla mnie wielkim zaskoczeniem. Przeczytałam dużo pozytywnych opinii na temat tego dzieła. Nawet nie macie pojęcia, jak się napaliłam na dobrą historię! Gdy przywitały mnie ostatnie strony komiksu, chciałam powiedzieć na głos "Co to było??". Jako osoba, która czyta — w sumie już - 20 lat komiksy, uważam, że to dzieło, było po prostu kiepskie. Powodów naprawdę jest wiele. Jednak, nim zacznę wymieniać minusy powieści, w kilku zdaniach zaznaczę, o czym jest ten komiks.

Brom — licealista dowiaduje się, że słyszy i widzi rzeczy niedostępne dla zwykłych ludzi. To, co innym wydawało się nierealne, on uważa kompletnie inaczej. Jednak nie bez powodu. Jego matka jest wiedźmą, a kuzynka od strony ojca, jak na dziewczynę, jest bardzo odważna i nie zawaha się, by odebrać komuś życie. Jak Brom pogodzi się z nową rzeczywistością? Komu będzie mógł zaufać? Czy zbyt duża odwaga kuzynki, zaprowadzi ich w niebezpieczną przygodę?

Kiedy przeczytałam skrót na okładce komiksu — byłam mega zachwycona. Matka jest wiedźmą, kuzynka jest cholernie odważna, a Brom odkrywa nowe umiejętności. Jakby jego szara rzeczywistość dostała przepięknych barw. Pomimo tego, że jest to nowość na polskim rynku, niestety tylko opis jest interesujący. Komiks sam w sobie jest z jednej strony dziwny, mało oryginalny a z drugiej przewidywalny i po prostu nudny.


Wyobraźcie sobie, że odkrywacie swoje nowe moce. Na pewno jest to dla Was szok. Nie dla bohatera. Co więcej, dowiadujesz się, że te umiejętności masz po matce. Nie szkodzi — to przecież normalne. Kuzynka, której łatwiej zabić niż pokochać? Spoko! Mogłabym to jakoś przeboleć. Jednak autorka kompletnie nie skupiła się na żadnym bohaterze, nie znamy ich historii. Akcja dzieje się tak szybko, że aż ZA szybko. Jednego dnia chłopak jedzie w odwiedziny do rodziny na kilka dni. Następna strona — już wracają. Zamiast wejść w historię i poczuć dreszczyk emocji, polubić lub znienawidzić bohaterów, miałam wrażenie, że czytam raport.

Kreska komiksu jest bardzo prosta. Gdyby historia była bardziej wciągająca, nie zwróciłabym uwagi na prostotę rysunków. Co dziwne, komiks pod względem graficznym średnio mi przypadł do gustu, natomiast grafika, która rozdziela rozdziały, jest piękna. Zastanawiam się, dlaczego autorka nie wpadła na pomysł, by komiks był właśnie w takim stylu. To byłoby coś! Co więcej, pogrzebałam w internecie, dowiedziałam się, że autorka ma GENIALNY talent artystyczny. Dlaczego więc stworzyła komiks <dzieło GRAFICZNE > o tak brzydkiej kresce? Może taki miała zamysł? Nie mam zielonego pojęcia. Dla mnie wszystko do poprawy. Historia ma świetny zamysł — ale wykonanie kiepskie. Bohaterowie są różni. Jednak, nim kogokolwiek polubisz, lub poznasz, komiks się kończy.

Bardzo spodobał mi się pomysł, gdzie autorka próbowała wcisnąć słowiańskie wierzenia w swoją historię. Jednak to za mało, żebym mogła polecać dzieło każdemu. Komiks dobry dla osób, które siedzą już w tej branży. Dla czytaczy komiksów, którzy chcą poznać kompletnie inne dzieło, naszej polskiej artystki. Nie polecam dla osób zaczynających swoją historię z komiksami. Możecie się zrazić nudną fabułą i postaciami bez charakteru.

Jeżeli jednak jesteście zainteresowani komiksem, możecie kupić go w księgarni taniaksiazka.

3 komentarze:

  1. Ostatni komiks jaki miałam w ręku to kaczor donald wypożyczony ze szkolnej biblioteki w szkole podstawowej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Giganta? ;) mam! i będzie recenzja :D normalnie nawet nie wiesz jak się cieszę :D

      Usuń
  2. Nie przesadzałabym z tą genialnością autorki, rysunki, jakie zobaczyłam w sieci są słabe i sztampowe.

    OdpowiedzUsuń