Tytuł: Kroniki Jaaru - Siedem Bram
Rok Wydania: 2018
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Kategoria: Fantastyka/Baśń/komedia/
Ilość stron: 545
Macie tak czasami, że czekacie na pewną książkę, a kiedy już ją trzymacie w swoich łapkach — odkładacie ją na później? Dlaczego tak jest? Pragnęłam przeczytać od razu III tom z serii " Kroniki Jaaru" ale dopiero odpoczynek w Warszawskim szpitalu spowodował, że odważyłam się zabrać ją ze sobą. Czy żałuję? Pewnie, że nie! Ale.. No właśnie jest małe "ale". Co, osobiście, mi się nie spodobało? Zacznijmy jednak od samego początku, czyli o czym jest owa książka?
Adam Faber ponownie porywa nas do świata Kate Hallander. Czarodziejowie i Ferowie szykują się do wesela. Co więcej, pomiędzy Kate a Jonathanem, układa się wręcz idealnie. Bajka kończy się, kiedy Fione yl Maas zostaje porwana ze świątyni. Nie tracąc czasu, Kate Hallender wraz ze Strażnikami Żywiołów wyruszają w poszukiwanie Fione. Jak się zakończy historia? Czy Strażnicy poznają lepiej siebie samych i wyniosą z tego naukę? Czym zakończy się podróż?
Z każdym następnym tomem, Wydawnictwo Czwarta Strona, pokonuje samych siebie — mówię oczywiście o okładce. Po pierwsze — twarda okładka. Nie mam pojęcia dlaczego, ale serio to genialnie wygląda na półce. Po drugie — grafika. Ta seria świetnie ukazuje nam, że nie trzeba gołych klat, sexy lasek i twarzy na połowie okładki, by okładka przyciągała wzrok. Gdybym mogła oceniać książkę TYLKO pod tym względem, dałabym 10 na 10. Jestem niesamowicie ciekawa, jak będzie wyglądać następna książka Adama Fabera.
Bohaterowie. W tym tomie mam bardzo mieszane uczucia, jeżeli chodzi o postacie, występujące w tym tomie. Z jednej strony, witamy się z postaciami, które dobrze już znamy. Z drugiej zaś, III tom pokazuje nam, nie tylko dobre, ale również złe strony charakteru, wszystkich postaci. No i tutaj zaczyna się selekcja bohaterów, których lubię a których nienawidzę. Nie chciałam tego robić, jednak miałam wrażenie, że książka sama tego chciała. Nie chce Wam spoilerować, dlatego tylko powiem, że pewna postać strasznie zaczyna mnie denerwować tym, jak się zachowuje, wypowiada. Jestem pewna, że zdenerwowałaby mnie nawet tym, w jaki sposób oddycha. Może to jednak ze mną coś nie tak? Co więcej, Kate Hallander zaczyna zachowywać się jak 99% bohaterek w wieku 16 lat. Jej myśli zaczynają krążyć wokół 'ukochanego' itp. Ja wiem, że to książka młodzieżowa, jednak uważam, że takich myśli i zachowań u głównej bohaterki można byłoby uniknąć. Jednak, co zostało zapisane i wydane, już się nie cofnie.
Jednym z plusów jest fakt, że autor z każdym następnym tomem, odkrywa nam coraz więcej tajemnic ze świata Jaaru, oraz nowych, ciekawych i barwnych postaci. Uwielbiam świat Jaaru, jednak mam również dziwne wrażenie, że w tym tomie, nie znajdziemy tak bajecznego świata, jaki był przedstawiony w I czy w II tomie. Poznajemy tutaj raczej mroczniejszą stronę magicznej krainy, gdzie wszystko jest możliwe — nawet zwykła podróż może zakończyć się wojną.
Czas na to 'ale' na początku. Jak zachwycona byłam 1 i 2 tomem, tak ta część, zwłaszcza pod koniec, strasznie się ciągnęła i była, po prostu, nudna. Ostatnie 100 stron to była męczarnia. Może oczekiwałam czegoś więcej? Sama nie wiem. Początek jest świetny i trzyma poziom. Szkoda, że końcówka ani mnie nie zachwyciła, ani nie zainteresowała. Następną rzeczą to.. mocne zainspirowanie się innymi dziełami. Jeden z przykładów to epizod, kiedy pewne postacie muszą.. wejść na miotłę i złapać klucz. Nie przypomina wam to czegoś? Czasami miałam wrażenie, że czytam Harrego Pottera — a chyba nie chcieliśmy tego, czyż nie? Fakt, że patrząc ogółem — książka jest godna polecenia, tak boje się co będzie w IV tomie. Mam jednak cichą nadzieję, że nie będzie czego żałować. Dodatkowy minus to duże litery. Ja wiem, że świetnie się czyta, jak są duże litery, ale wszystko ma swoje granice. Można było dać normalną czcionkę — co prawda, książka nie byłaby aż tak gruba, ale to chyba nie jest najważniejsze.
Dzieło czyta się szybko i przyjemnie. Nie ma skomplikowanych sformułowań ani długich niemieckich zdań ( nie to, co u mnie w recenzji).
Polecam III tom każdej osobie, zainteresowanej Polską młodzieżową fantastyką. Szybka akcja, świetnie wykreowany świat, ciekawie przedstawieni bohaterowie, nowe zagadki i wiele, wiele więcej. Nie zrażajcie się, tylko dlatego, że macie już ponad 18 lat. Każdy czyta co chce ;) A teraz książka w łapki! Pozdrawiam.
Cały czas rozważam lekturę tej serii, ale zabieram się za to jak sójka za morze ;)
OdpowiedzUsuńSeria póki co leży na półce :) Okładki są przepiękne
OdpowiedzUsuń