Zastanawiałam się, jak to będzie wyglądać - ile dać recenzji i jak przekonać Was do przeczytania komiksów. Były trzy możliwości:
* Przywiązać Was do krzeseł i zmusić do czytania
* Przekupić słodyczami i hamburgerami
* Po prostu zachęcić recenzjami
Chociaż pierwsza propozycja była najbardziej interesująca i oryginalna to jednak pozostanę przy trzecim punkcie, czyli recenzję, recenzję i jeszcze raz recenzję :)
Dzień 1
Autor: Hero x Daisuke Hagiwara
Tytuł: HoriMiya
Rok Wydania: Tom 5 - 2016 Tom 6- 2016
Wydawnictwo: Waneko
Kategoria: romans/komedia/szkoła/okruchy życia
Tytuł: HoriMiya
Rok Wydania: Tom 5 - 2016 Tom 6- 2016
Wydawnictwo: Waneko
Kategoria: romans/komedia/szkoła/okruchy życia
Ilość stron: 170-180
Ocena: 10/10
Miyamura odważa się zmienić swój image, obcinając włosy i odkrywając dziurki w uszach. Hori, chcąc nie chcąc, musi zaakceptować odważny krok swojego chłopaka. Nasuwa się tylko jedno pytanie: czy osoba, która całe życie egzystowała z dala od wszystkich, odnajdzie się w nowej sytuacji? Co więcej, serce zabije mocniej nie tylko Hori i Miyamurze. Kto jeszcze odkryje swoje uczucia przed innymi?
Zacznę od tego, co rzadko robię przy recenzji mang. Wszystkie okładki zazwyczaj mi się podobają, jednak w HoriMiya są po prostu piękne, w swojej prostocie. Jak zdążyliście już zauważyć, poprzednie tomy również miały tylko postacie na okładce i nic więcej!
Co do głównych bohaterów. Bardzo podobał mi się sposób, w jaki autorzy mangi, ukazali miłość, pomiędzy osobami, które wchodzą w dorosłe życie. W każdym następnym tomie zauważyłam ogromną zmianę w zachowaniu Hori. To, w jaki sposób ukazuje miłość, jak traktuje ukochaną osobę i — co najważniejsze — poznaje samą siebie. Dodatkowo Miyamura odnajduje, głęboko skrywaną, odwagę.
Dodatkowym plusem jest fakt, że manga nie skupia się wyłącznie na dwóch osobach. Poznajemy rodzinę Hori, znajomych Miyamury. Czasami, to właśnie oni, stają się głównymi postaciami historii. Poznamy między innymi nieśmiałą okularnicę, zakochaną w pewnym radosnym chłopaku. Przewodniczącego, mającego swoje głęboko skrywane lęki i wielką, ale delikatną miłość do niezdarnej dziewczyny. Czy nie brzmi to świetnie?
Poczucie humoru w mandze — czyli to, co bukku lubi najbardziej. Nie raz wycierałam łzy ze śmiechu, czytając "HoriMiya". Autorzy genialnie wpletli żarty dialogowe, jak i sytuacyjne. To, w jaki sposób bohaterowie wpadają w pewne niezręczne sytuacje, albo fakt, że mają bardzo wybujałą wyobraźnię — powoduje tylko dodatkowe śmieszne zdarzenia.
Świat przedstawiony w komiksie kompletnie nie różni się od naszego. Spokojnie można powiedzieć, że w mandze barwnie została ukazana, nasza szara, nudna rzeczywistość. W taki sposób potrafią zrobić tylko autorzy, którym, zamiast krwi, w żyłach jest manga ;)
Ostatnie, na co patrzę przed wyborem mangi, jest kreska. "HoriMiya" została pięknie narysowana. To jedna z tych mang, gdzie żałuje się, że jest czarno-biała.
Po powyższej recenzji trudno nie polecać komiksu. Manga na serio warta uwagi. Z jednej strony zabawna z genialnymi bohaterami. Z drugiej zaś strony, piękna kreska, ciekawa historia i nietuzinkowa miłość. Jeżeli poszukujecie lekkiego komiksu, na nadchodzącą ciepłą wiosnę, "HiroMiya" to genialny wybór.
A jakie są wasze spostrzeżenia dotyczące tego komiksu?
Pozdrawiam!
Przy okazji odwiedzin w Empiku czy przeglądając różne księgarnie internetowe często zaglądam do mang. Aktualnie trochę przeraża mnie [troche zbyt mocne słowo ale niech bedzie], ilość tomów a co za tym idzie duże zaległości do nadrobienia. Oczywiście nie mówię nie, mało tego kiedyś na pewno jakaś z mang pojawi się w moich rękach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Osobiście nie czytam żadnej mangi, gdyż to nie moje klimaty... Aczkolwiek ta "HoriMiya" mnie bardzo zaciekawiła <3 Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńJeszcze jakiś czas temu powiedziałabym, że te tematy kompletnie mnie nie interesują, ale teraz jakoś mi przeszło i uważam, że manga potrafi być naprawdę ciekawa i dobra <3
OdpowiedzUsuńSama zakupiłam kilka mang i czytało się je naprawdę dobrze <3
Dodaję bloga do obserwowanych, liczę na rewanż.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/
Faktycznie kreska piękna! Muszę się w końcu skusić na mangę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Muszę zobaczyc jakie mangi ma moja siostrzenica, może w końcu coś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńnie znam się na mangach, jakoś nigdy mnie do tego nie ciągnęło i pewnie tak zostanie
OdpowiedzUsuńMnie już dawno kupiłaś tymi mangami :) chociaż hamburgera mogłabyś postawić :D
OdpowiedzUsuńDo tej pory ani trochę się nimi nie interesowałam, ale muszę w końcu się z jakąś zapoznać i wyrobić własne zdanie. Może polecisz coś na początek ? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam, zależy czy poszukujesz 1 tomowej mangi czy kilku tomów. Jak 1 tomowej to "Na dzień przed ślubem" to jeden tom, w którym znajduje się kilka opowiadań o miłości, pomiędzy rodzeństwem, ukochanymi, dzieckiem a rodzicem itp. A jak wielotomową mangę to HoriMiya będzie bardzo dobrym wyborem :) Pozdrawiam.
UsuńPodeślę ten wpis mojej koleżance, w ostatnim czasie świat mangi ją intryguje. ;]
OdpowiedzUsuńNiestety, mangi to nie moja bajka :(
OdpowiedzUsuńa mnie przekonałaś :) Pierwsze mangi mam już u siebie :D obyło się bez przywiązywania do krzesła !
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam mang, nie ciągnie mnie, ale możesz kusić hamburgerami!
OdpowiedzUsuń