Ariana | Blogger | X X X X

środa, 25 kwietnia 2018

Tydzień z mangą! Dzień 3






Autor: CLAMP
Tytuł: Kobato
Rok Wydania: Tom 3 - 2014 Tom 4 - 2014
Wydawnictwo: JPF
Kategoria: Komedia/romans/przygoda/magia
Ocena: 8.5/10


Każdy z nas ma pewne marzenie do spełnienia. Rodzimy się, by coś zrobić, coś zdobyć. Każdy ma pewien cel. Lepszy lub gorszy — nie ma żadnego znaczenia. Każdy jest kowalem swojego życia. Chociaż na początku nie byłam zachwycona komiksem, z czasem zauważyłam, że manga ma drugie dno. Jednak, dla przypomnienia, o czym są te tomy?

Kobato już na dobre zadomowiła się w przedszkolu jako opiekunka i pomoc kuchenna. Czasu, na uleczenie ludzkich serc, jest coraz mniej. Dziewczynie praca idzie strasznie opornie. Co więcej, odkrywa uczucia, których wcześniej nie znała jak: zakochanie się, zazdrość i miłość. Przedszkole popada w coraz to większe długi finansowe. Mafia zaczyna gnębić właścicielkę, jak i pracowników. Jak Kobato poradzi sobie w nowej sytuacji? Co stanie się z przedszkolem?


Na początku uważałam tę mangę, za mały niewypał. Dziewczyna ciągle się przewraca, a żarty zaczynają po prostu nudzić. Jednak, kiedy chwyciłam za następne tomy, zobaczyłam, że komiks ma drugie dno. Fakt, że dziewczyna jest niezdarna to jedno, ale to, jakie ma czyste serce, jak w każdym widzi dobro i chęć pomocy — to drugie. Kobato jest świetnym przykładem, ukazując, że czasami warto przełożyć dobro innych nad swoje życzenie.

Dodatkowym i chyba największym plusem, jest Pan Ioryogi — czyli inaczej żywy pluszowy miś Kobato. Mogłabym przeczytać samą mangę tylko z nim. Z jednej strony, jest zabawny, ironiczny i opiekuńczy, z drugiej zaś, próbuje zachowywać się strasznie i władczo, jednak w tej postaci wychodzi mu to po prostu śmiesznie. To, w jaki sposób się odzywa i jak rozmawia z innymi bohaterami, jest genialne. Co więcej, z każdą następną stroną, poznajemy jego całą historię. To dlaczego jest tym, kim jest i wbrew pozorom to bardzo piękna i romantyczna historia. Nie będę wam spoilerować — jeżeli chcecie się dowiedzieć, zapraszam do lektury.


Gdyby nie kilka magicznych postaci w komiksie, mogłabym powiedzieć, że świat w "Kobato" kompletnie nie różni się od naszego. Jeden z nielicznych minusów to fakt, że manga strasznie ogranicza się do pracy w przedszkolu, kilka scen w wynajmowanym domu i tyle. Nie zobaczymy tutaj pięknych widoków ani dużej ilości nowych bohaterów. Dla jednych to minus, dla innych plus. Ja jestem zwolenniczką dużej ilości bohaterów.

Co do kreski, warto wspomnieć, że komiks wyszedł spod ręki zespołu CLAMP, który w środowisku mangowym jest brane wręcz za klasykę. Osobiście nie mam nic przeciwko, jednak jak dla mnie — nie powala mnie na kolana. Dodać tutaj warto, że manga istnieje na rynku Japońskim już 10 lat, dlatego trzeba wybaczyć pewne 'niedociągnięcia'.

Jeżeli interesuje Was temat marzeń, wybaczania, miłości i ciężkich decyzji — ta manga jest dla Was. Jest lekka i przyjemna. Świetna na odstresowanie się. Nie ma ograniczeń wiekowych — każdy może ją przeczytać. Ja na pewno wrócę do tych tomów nie jeden raz.

Zdrówka!

2 komentarze:

  1. Nie czytałam, zresztą w ogóle jakoś z CLAMPem mi nie po drodze, chociaz pierwszy raz słyszę, żeby w "Kobato" był jakiś wątek z mafią - widać, że jestem nie w temacie - więc może kiedyś.
    Pozdrawiam
    #LaurieJanuary

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że tak powiem - osoby, które dręczą właścicielkę przedszkola to Yakuza ;) i jest wszystko wyjaśnione w mandze co i jak. Szczerze powiem, rozwiązanie sprawy było dla mnie lekkim szokiem i miałam małego kaca.

      Usuń