Ariana | Blogger | X X X X

niedziela, 7 kwietnia 2019

Rozmowa o wszystkim i o niczym, czyli wywiad z Anetą Jadowską.

Długo zbierałam się do napisania pytań i wysłania je do autorki. Powód? Aneta Jadowska to jedna z najlepszych mistrzyni pióra polskiej fantastyki. Pisarka okazała się mega sympatyczną osobą, która na długo zostanie w moim sercu. Autorka urodzona w 1981 roku znana jest między innymi z cyklu o Nikicie oraz Heksalogii o wiedźmie. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do wywiadu. Zapraszam!



1. Która bohaterka sprawiła Tobie najwięcej problemów?

Z mojego doświadczenia wynika, że relacja między autorem a bohaterami jest skomplikowana. Jeśli są za grzeczni – to powód do niepokoju. Dokładnie tak, jak wtedy, gdy małe dzieci są za cicho, choć często z innego powodu. Może bohater jeszcze nie ma dość charakteru, jeszcze nie potrafi się kłócić z autorem. Mogę zacząć pisać bohaterkę czy bohatera
dopiero wtedy, kiedy „słyszę” ich indywidualny głos, który nie jest już dawno moim głosem. Pod tym względem najtrudniejszy był do pisania Witkacy, przynajmniej na początku. Nie stawiał się, nie wszczynał antymatczynej rewolucji, po prostu był introwertycznym milczkiem i nie było łatwo wejść mu w głowę odpowiednio głęboko. 

2. Kiedy książka o Koźlakach? Sądzę, że duża część Twoich fanów czeka na to dzieło z utęsknieniem.

Pewnie nadejdzie ten moment. Ale na tym etapie doceniam to, jak fantastycznie się pisze Koźlakowe  opowiadania – odwiedzanie Zielonego Jaru raz na jakiś czas jest czystą przyjemnością.    Nie bardzo mam ochotę z tego rezygnować. A powieść, czy odpukać, seria, to już deadliny, oczekiwanie, wpisywanie w plany wydawniczy… Korzystam z tej wolności, jak długo się da. Świat Koźlaków w mojej głowie jest już dawno dość rozbudowany, by starczyło na serię, ale i bez tego mam bardzo zatłoczony plan pisania. 
3. Z którym aktorem poszłabyś na randkę, gdybyś tylko mogła? ;)

Przeczytałam „autorem” i już się podekscytowałam. Zauważyłam swoją pomyłkę i poziom ekscytacji spadł dosyć mocno. Nie fantazjuję o randkowaniu z aktorami. Mogę mieć fantazje o wypiciu herbaty z ludźmi, których pasję i talent szanuję, ale to nawet nie pachnie randkowaniem. Dobre dziewiętnaście lat temu zadeklarowałam się  w monogamicznym związku, więc randkuję tylko z jedną osobą od tego czasu. 

4. Które miejsce na ziemi chciałabyś odwiedzić? (finanse i czas nie grają tu roli )

Bardzo lubię odwiedzać kraje skandynawskie, wracam regularnie do Norwegii, w Szwecji też było pięknie. Jeszcze kilka krajów skandynawskich mam na liście. Planuję też zrobić bardzo literacką wyprawę po Wielkiej Brytanii -  o ile ten byt przetrwa obecne zamieszanie brexitowe – śladem moich ukochanych autorek – Jane Austen, sióstr Bronte, Virginii Woolf. Ciepłe kraje mnie kompletnie nie ciągną – klimat północny pasuje mi dużo bardziej. 

5. Która bajka kojarzy się Tobie z dzieciństwem i dlaczego?

Miałam taką uroczą książeczkę „Bajeczka na twoją modłę” Raymonda Queneau z ilustracjami Lutczyna. Coś w rodzaju zabawy paragrafowej, w której czytelnik podejmował decyzje na temat tego, kto ma być bohaterem, jak się mają kończyć przygody – na bardzo podstawowym poziomie, ale zawsze szukałam nowej ścieżki, próbując opowiedzieć nową historię. Z perspektywy czasu – znaczące  

6. Za kilka tygodni Wielkanoc. Jak przygotowujesz się do tych świąt? Jak wyobrażasz sobie powyższe święta?

Wcale. Nie jestem katoliczką i wielkanocy nie obchodzę. 

7. Słyszysz hasło "Bohater nie z tego świata" - kogo widzisz i dlaczego akurat ta postać?

Czytam i piszę fantastykę, „bohater nie z tego świata” to naprawdę nie jest nic dziwnego, ani nawet wyjątkowego. I stanowczo – zdefiniujmy „ten  świat” – dla fantastów to jest bez porównania pojemniejszy termin. 



8. Gdybyś mogła być zmiennokształtna, w jakie zwierzę chciałabyś się przemienić i dlaczego?

Myślę, że miodożera. To w ostatnim czasie moje ulubione zwierzę – uwielbiam oglądać filmiki z nimi. I z kozami. Mogłabym też zostać kotem, gdyby znudziły mi się obowiązki i odpowiedzialność codzienności, bo zawsze mogłabym znaleźć człowieka, który zająłby się za mnie wszystkim, dbał o wszelkie potrzeby i jeszcze obdarzał uwielbieniem. Koty się z pewnością najlepiej urządziły w tym świecie. 

9. Czy możesz nam uchylić rąbek tajemnicy i powiedzieć, nad czym teraz pracujesz? ;)

Powoli kończy się zamieszanie związane z premierą antologii Harda Horda, którą wydałyśmy 8 marca z moimi koleżankami z grupy Harda Horda, więc wracam do pracy. Piszę nową Garstkę z Ustki, którą czytelnicy dostaną w swoje ręce pewnie na jesieni. Wcześniej, bo już w maju, premierę będzie miało Dzikie Dziecko Miłości, moja nowa powieść w świecie Thornu, samodzielna, nie będąca częścią serii, za to z bohaterami, za którymi moi czytelnicy się już mocno stęsknili – Dorą Wilk, Witkacym, Kurczaczkiem, Romanem czy Katią. 

10. Jaka potrawa jest Twoja ulubiona i dlaczego?

Lubię kuchnię włoską, w której najlepsze jest to, że z tych samych prostych składników można przygotować niewielkim wysiłkiem i w krótkim czasie wiele pysznych potraw. Więc mogę odpowiedzieć słowem kluczem – makaron, i wciąż jeść do końca życia pastę, ale każdego dnia to będzie inne danie  

11. Który przedmiot w szkole nienawidziłaś, a jaki uwielbiałaś? I dlaczego?

Lubiłam język polski i angielski, historię, biologię czy fizykę. Nie lubiłam matematyki i miałam bardzo skomplikowaną relację z językiem niemieckim.. Moja relacja ze szkołą to zresztą trudny temat – uwielbiam się uczyć, jestem ciekawskim i chętnie pogłębiającym swoją wiedzę stworzeniem, o ile coś mnie interesuje (a nie każdy nauczyciel potrafił zainteresować tematem), ale jestem też dyslektykiem, więc wiele rzeczy w szkole przychodziło mi z dużym trudem i kosztowało więcej wysiłku, niż inne dzieci. Z tego powodu szkoła była więcej niż stresującym doświadczeniem i dopiero studia były tym momentem, kiedy model nauki był dużo bardziej spójny z moimi zainteresowaniami i sposobem myślenia. 

12. Jak widzisz swój idealny wieczór? Gdybyś mogła go zaplanować, jakby wyglądał? 

Idealny wieczór to całkiem proste zadanie, nie wymaga też wiele planowania. Dobra książka, czas z mężem, dobry film, muzyka, dobra kolacja i mnóstwo dobrej herbaty – proste przyjemności wygrywają u mnie ze skomplikowanymi ekscesami. 

Tymi słowami życzę wszystkim spokojnego wieczoru z książką, z gorącą czekoladą i miękkim kocem. Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Świetny wywiad :) Z twórczości autorki czytałam do tej pory tylko Garstkę z Ustki, reszta jeszcze przede mną, ale z całą pewnością nadrobię w najbliższym czasie po tylu pozytywnych recenzjach, jakie widziałam w internecie :)

    OdpowiedzUsuń