Ariana | Blogger | X X X X

czwartek, 23 listopada 2017

Wywiad z Aleksandrą Watanuki - Polka, która pokochała Japonię.

Hejo! Dzisiaj na swoim  blogu mam przyjemność gościć przesympatyczną i świetną kobietę, autorkę, podróżniczkę i fotografkę w jednym - Aleksandrę Watanuki.  Autorka takich dzieł jak : "Japoński Codziennik" oraz serii książek do nauki kaligrafii Japońskiej "Kana na wesoło".  Zapraszam  wszystkich do lektury :)





Na początku chciałabym bardzo podziękować, że zgodziłaś się na mały wywiad. O Twojej osobie i o książkach, słyszałam już kilka lat temu. Nie miałam ani odwagi, ani bloga, by do Ciebie napisać. Jesteś dla mnie autorytetem i chodzącą encyklopedią, jak chodzi o kulturę Japonii i wszystko, co jest z nią związane. Wiedziałaś o tym albo chociaż przeczuwałaś, że tak może być?

Bardzo się ciesze, że zdecydowałaś się do mnie odezwać! Milo mi, że tak wysoko mnie oceniasz, ale ja sama nie czuje się żadnym autorytetem! :) Owszem, trochę do powiedzenia o Japonii mam, bo trudno nie mieć po ponad 20 latach pobytu tutaj, ale moja wiedza jest raczej praktyczna, niż książkowa, bo chociaż studiowałam na tokijskim uniwersytecie razem z japońskimi studentami, to bynajmniej nie japonistykę. Jeśli chodzi o japońską kulturę, zwłaszcza te klasyczna, mamy w Polsce dużo dobrych specjalistów, z którymi nawet nie zamierzam się porównywać. Jako tłumaczka mangi liznęłam za to trochę kultury wspołczesnej - ale moją „specjalnością” jest raczej życie codzienne. Sporo tutaj czytam i oglądam dużo filmów, ale najwięcej informacji dostarcza mi przebywanie na co dzień w otoczeniu Japończyków.

I tu być może jestem trochę niezwykłym przypadkiem, bo od samego początku pobytu w Japonii wsiąkłam w japońskie środowisko. Dzięki znajomości języka esperanto mogłam swobodnie porozumiewać się z japońskimi esperantystami jeszcze zanim dobrze poznałam język japoński, od samego początku zawiązałam wiele przyjaźni i nigdy nie czułam się tu izolowana. Jednocześnie pracując dla polskiego wydawnictwa, nie traciłam kontaktu z Polską.

Pisząc książki „Japoński Codziennik” sądziłaś, że możesz być jedną z pierwszych Polek piszących o Japonii i jej kulturze ? Czy podejrzewałaś, że kiedykolwiek będziesz taką mentorką i odkrywcą nowych szlaków ? Czy kompletnie nie tego oczekiwałaś?

I znowu, milo mi bardzo, ale grubo przesadzasz! :) W Polsce wydano już całkiem sporo książek o Japonii i wiele z nich uzyskało dużo większy rozgłos. Zwłaszcza ostatnio, na fali popularności kultury japońskiej, o tym kraju piszą wszyscy: i ci, co tu mieszkają i ci, którzy przyjechali tu z wycieczką i nawet ci, którzy po prostu coś gdzieś usłyszeli... I w sumie dobrze, że tak jest, bo im więcej informacji, im więcej punktów widzenia, tym lepiej. Jednak trzeba pamiętać, ze to, co ktoś pisze, to nie jest prawda absolutna, a tylko punkt widzenia piszącego, często nasiąknięty uprzedzeniami, czasami powierzchowny i jednostronny...

Czy jako pisarka, czytasz książki innych autorów? Kto jest Twoim numer jeden a na jakie książki wręcz nie możesz patrzeć?

Przyznam się, że nie jestem zagorzałą czytelniczką książek innych obcokrajowców o Japonii. Parę rzeczy czytałam, ale zawsze ze świadomością, ze każdy z nas ma swoje doświadczenia i widzi Japonię przez ich pryzmat. Lubie autorów otwartych, którzy podchodzą do tego kraju z chęcią zrozumienia, z szacunkiem dla inności, z podziwem. Tych, którzy walczą ze stereotypami i poświęcają czas, aby sięgnąć jak najgłębiej. Nie lubię tych, którzy starają się udowodnić swoja z góry postawiona tezę, tych, którzy poszukują sensacji i dziwactw, odnoszą się z wyższością w stosunku do otoczenia i kreują się na wyrocznie absolutna.

W jaki sposób piszesz książki? Przyznam się bez bicia, jak tylko biorę się za bloga, muszę coś pić <herbatę albo kawę > no i coś podjadać.. A jak to z Tobą jest? Czy Masz swoje przyzwyczajenia?

Ostatnio mało co pisze, przerzuciłam się na świat obrazu. Poszłam do szkoły fotografii, aby pogłębić wiedze na temat pasji, która mam od dziecka, teraz zgłębiam grafikę komputerową ;) Ale dawniej pisałam sporo i wtedy świat mógł dla mnie nie istnieć. Po prostu siadałam przed komputerem (a w jeszcze dawniejszych czasach nad kartką papieru) i pisałam, dopóki głód mnie nie zmorzył ;) Ale zwyczaj podjadania rozumiem doskonale, bo kiedy czytam, albo cos oglądam, to muszę albo podjadać, albo robić jakąś robótkę. Przy telewizji produkuje na drutach i szydełku niezliczone woreczki, szaliczki, serwetki i inne głupotki, a przy książkach pustosze orzeszki, chipsy i inne przegryzki, których w Japonii jest ogromny wybór, i niestety ostatnio moja figura zaczyna niezbyt pięknie na to reagować...;)

Gdybyś mogła opisać swoje życie tytułem książki albo filmem, co to by było i dlaczego akurat to?

Ojejku, ciekawe pytanie, ale nie przychodzi mi akurat nic do głowy... Może Ty mi cos podrzucisz? Zapewne cos związane z chaosem :) Bo w moim życiu nie ma porządku, wszystkiego jest za dużo wokół mnie, każdy dzień jest nieprzewidywalny. Czasami mnie to przytłacza, ale nie potrafię już żyć inaczej. Może też cos z wolnością, niekonwencjonalnością, bo nigdy nie lubiłam przymusu i sztampy. Jednak proszę nie mylić tego z nieodpowiedzialnością. W życiu trzeba być sobą, ale trzeba też dbać, aby nie zranić innych. Japonia często mi o tym przypomina, bo tu bardzo dba się o to, aby nie czynić drugiemu, co tobie niemile!

W Polsce ciągle utrzymuje się stereotyp, że „manga jest dla dzieci, to tylko komiks” jak Ty to widzisz, jako Polka mieszkająca już kilka lat w Japonii? Może sama czytasz, czy raczej odpycha Cię taka forma książki?

Podobnie jak o gatunkach literatury nie można powiedzieć, czy są dobre, czy złe, tak samo nie powinno się tak oceniać mangi. Jest to po prostu gatunek, opierający się na połączonej sztuce obrazu i tekstu. W Polsce przykładów mangi jest jeszcze mało i może to dać niewłaściwy jej obraz, ale w Japonii rynek mangi jest ogromny i rozwija się ona podobnie jak każda inna gałąź literatury. Są mangi dla dzieci i mangi dla dorosłych, tematyka jest bardzo obszerna. Praktycznie nie ma tematu, na który nie powstałaby jakaś manga. Wśród tego jest oczywiście dużo szmiry, ale jest też dużo bardzo dobrych pozycji i osobiście myślę, że prędzej czy później któraś z nich zdobędzie nagrodę Nobla i międzynarodowe uznanie nie tylko wśród fanów.

Czego Tobie brakuje w Japonii? Gdybyś miała magiczną torbę, do której mogłabyś schować dosłownie wszystko <budynki, klimat, ludzi, rzeczy materialne co to by było? Czy jednak nie brakuje Ci tam niczego?

Oj, zabrałabym sporo. Jestem typem zbieracza, jak już wspominałam, wokół mnie wszystkiego jest za dużo, ale zawsze jeszcze czegoś chce... Parę osób bym przywiozła na pewno. Bo zwierzęta już wszystkie przywiozłam (sześć kotów). Może ten ładny dom, w którym przez jakiś czas mieszkałam w Polsce? A jeżeli jeszcze cos mogłabym zabrać, to pewnie byłoby to parę ładnych miejsc, które lubię w Polsce. Warszawską Starówkę. Nadmorski kurort z piaszczysta plaza i sklepikami otwartymi do późna, na przykład Sopot. Polskie jedzonko, a zwłaszcza te wielgachne ciacha i desery... Jest wiele rzeczy, które chętnie wzięłabym ze sobą, ale nie jest tak, ze na co dzień czegoś mi bardzo brakuje. Po prostu co jakiś czas jestem w Polsce, nagadam się z bliskimi, robie ogromne zakupy, najadam się jak prosiak... i mogę wracać :)

Smaki Japonii to nie tylko ramen, sushi czy ośmiornica i każda osoba interesująca się krajem kwitnącej wiśni o tym dobrze wie. Pytanie, jakie jest Twoje ulubione danie Japońskie a jakie Polskie i dlaczego akurat to?

Z japońskich dan uwielbiam sushi (nie jestem tu oryginalna), węgorza po japońsku, yakiniku. Z polskich pierogi, ozorki w sosie chrzanowym, zupy. No i słodycze! Na przykład wuzetki, bardzo słodkie, bardzo niezdrowe, a jednak niezapomniane!

Co uwielbiasz robić w wolnym czasie? Jak spędzasz weekendy, czy może jesteś pracoholiczką i nie znasz słowa „free time"?

Miewam okresy aktywne i pasywne. Podczas aktywnych podróżuje z aparatem fotograficznym... Sporo zdjęć potem zamieszczam na Facebooku, np. na stronie Japońskiego Codziennika. Podczas pasywnych po prostu spędzam czas w domu z najbliższymi.

Kiedy pierwszy raz usłyszałaś o kraju Kwitnącej Wiśni? Kiedy zaiskrzyło, że to właśnie Ten kraj?

W szkole podstawowej, pamiętam, każdy dostał zadanie napisać o jakimś kraju. Ja trafiłam na Japonię, wiec rodzice podrzucili mi książkę Tokijskie ABC Budrewicza. Przeczytałam z wypiekam na twarzy, a za wypracowanie dostałam piątkę. Jednak jedynym wrażeniem, jakie mi po tym pozostało było, że Tokio to bardzo, bardzo dziwne miasto. Dopiero będąc w szkole średniej, kiedy poznałam prawdziwego Japończyka i na jego zaproszenie pojechałam do Japonii, zrozumiałam, że ani Tokio, ani Japonia nie są dziwaczne, a fascynujące i godne bliższego poznania.

Na koniec, czy jest coś, co chciałabyś przekazać ludziom, zainteresowanych Japonią i książkami o tym kraju? Może jakieś dobre rady albo słowa otuchy? ;)

Oj, tak. Przede wszystkim, nie dajcie sobie wmówić, ze Japonia to jakiś kosmos. Wszystkie dziwactwa, których wyłapywaniem z upodobaniem zajmują się niektóre media, mają swoje wytłumaczenie, albo tez są zjawiskiem marginalnym. Nie przyjmujcie obcych opinii za własne i nie powtarzajcie ich, a postarajcie dowiedzieć się jak najwięcej z różnych źródeł i zweryfikować informacje na własną rękę. Starajcie się czytać jak najwięcej współczesnej literatury japońskiej (nawet w tłumaczeniu), bo nikt Wam lepiej Japonii nie wytłumaczy, niż sami Japończycy. Gorąco polecam też książkę Katsuyoshi Watanabe „Japonia w pytaniach i odpowiedziach”, traktująca o różnych współczesnych problemach w Japonii spokojnie, rzetelnie i bez zbędnej sensacji. Polecam tę książkę bynajmniej nie dlatego, że przy niej współpracowałam, ale ze względu na osobę głównego autora, prof. Watanabe, który będąc Japończykiem jednocześnie doskonale zna Polskę i język polski, dlatego idealnie nadaje się do tego, aby wytłumaczyć nam, Polakom fenomen Japonii.

Na koniec bardzo dziękuje za zainteresowanie moja osoba i ciekawe pytania. Pozdrawiam wszystkich Czytelników Twojego bloga!

No to tyle od nas. Ja również chciałabym pozdrowić wszystkich i podziękować autorce za cierpliwość i czas jaki poświęciła dla mnie :) Mam nadzieję, że będę miała okazję poznać Aleksandrę Watanuki osobiście i spędzić z nią kilka godzin słuchając o swoim życiu w dalekiej fizycznie, a zarazem bliskiej naszym sercom, Japonii.

Zdjęcia, które przedstawiają Japonię, są zdjęciami autorki Aleksandry Watanuki.
Serdecznie zapraszam wszystkich na jej fanpage: Japonski Codziennik

40 komentarzy:

  1. bardzo fajnie czytało się ten wywiad

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy wywiad który czyta się bardzo szybko.

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze słyszę o tej autorce, ale świetny wywiad.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny wywiad! Jestem zachwycona. :) Autorki nie znam ale na pewno zapoznam się z jej Twórczością. :)

    Pozdrawiam,
    lunafisher.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wywiad, wspaniała osoba! Życzę dalszych takich ciekawych wywiadów. Od zawsze zastanawiałam się nad pismem japońskim, kurczę jest piękne i takie intrygujące. Moja siostra coś tam "skrobała", a ja taka gapa zawsze jej zazdrościłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz, jak się ciesze, że Tobie wywiad się spodobał :)

      Usuń
  6. Jeden z lepszych wywiadów, jaki czytałam. Autorka odpowiada budująco, szczerze i naprawdę się napracowała, żeby jak najwięcej powiedzieć na zadany temat. A Twoje pytania, Olu, są ciekawe, widać w nich pasję i szczerą ciekawość.
    Tym bardziej, że niedawno czytałam wywiad, w którym na każde pytanie odpowiedź brzmiała "nie wiem, nie mam zdania, nie zastanawiałam się nad tym", tylko w różnych sekwencjach słownych. Było to niemiłe zaskoczenie, bo nie dowiedziałam się praktycznie nic. A tu jest zupełnie inaczej!
    Pozdrawiam serdecznie obie Panie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BARDZO dziękuję :D Twoje słowa, to miód na moje serce :) nawet nie wiesz, jak się ciesze :)

      Usuń
  7. Piękne zdjęcia i bardzo ciekawy wywiad! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wywiad, aż się chce więcej dowiedzieć o kulturze japońskiej, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pozostaje nic innego, jak chwycić za literaturę japońską :)

      Usuń
  9. Japonia to zdecydowanie ciekawy kraj i fajnie, że coraz więcej autorów o nim pisze. Niestety, jeszcze nic nie czytałam o tym kraju - ani tej autorki, ani nikogo innego. Jakoś cześciej mi się zdarza zapoznać z kulturą i historią Chin. Może dlatego, że tam reżim zmienia świat jeszcze mocniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poczytać. Kraje w Azji - Japonia, Chiny, Indie, Korea - to mimo wszystko BARDZO ciekawe kraje :)

      Usuń
  10. Bardzo ciekawy o fajny wywiad - przeczytałam go z wielką przyjemnością mimo, że Japonią nie fascynuje mnie tak mocno jak Ciebie :)

    she__vvolf 🍂🐺

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny wywiad, mimo że autorki jeszcze nie znam i nie czytałam jej książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super wywiad, bardzo dobrze mi się czytało a autorki wcześniej nie znałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może czas to zmienić i kupić kilka książek tej autorki?

      Usuń
  13. Świetny wywiad! Super skonstruowane pytania i bardzo wyczerpujące odpowiedzi :) bardzo fajnie się czytało i aż czlowiekowi chce się więcej dowiedzieć o Japonii i o przepytywanej Pani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? chciałoby się napić się herbaty i po prostu z Aleksandrą Watanuki porozmawiać. To bardzo ciepła i miła osoba.

      Usuń
  14. Bardzo ciekawy wywiad :) Przyznam się, że nie znałam tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny wywiad. Chociaż nie znam tej autorki, to miło się go czytało

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajniutki wywiad, nie słyszałam nigdy o tej kobiecie, ale po odpowiedziach wydaje się naprawdę ciekawą osobą :)


    Pozdrawiam ciepło,
    Sara z Pełna kulturka

    OdpowiedzUsuń
  17. Naprawdę bardzo ciekawy wywiad :-) Czytałam z zapartym tchem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 bardzo się cieszę :) Dziękuję za miłe słówka

      Usuń
  18. Świetny wywiad! Widać w nim Wasza wspólną pasję, którą obie zarażacie. Brawo :)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że za pomocą tego co robimy, więcej ludzi otworzy się na inne kraje i na odmienną kulturę :)

      Usuń
  19. Autorka jest mi obca, ale niebawem to zmienię ;) muszę się zapoznać z książką o Japonii!
    Zaczytana Weni

    OdpowiedzUsuń